Thomaz Bellucci złapany na dopingu! Brazylijczyk został zdyskwalifikowany

Andy Roddick po raz drugi został ojcem. Jego żona urodziła córeczkę

Choć hydrochlorotiazyd jest bardzo pomocny w leczeniu nadciśnienia tętniczego, to jest również diuretykiem, czyli powszechnie stosowanym przez sportowców środkiem maskującym. W organizmie Thomaza Bellucciego został wykryty dzięki próbce pobranej 18 lipca podczas turnieju ATP World Tour 250 na kortach ziemnych w szwedzkim Bastad.

Były 21. singlista świata złożył wyjaśnienia i przyznał, że zakazany środek dostał się do jego ciała po spożyciu zanieczyszczonego suplementu multiwitaminowego. Brazylijczyk zastosował w Bastad inną odżywkę niż zwykle i nie sprawdził jej zawartości. Za użycie hydrochlorotiazydu mógł otrzymać nawet cztery lata kary, ale ponieważ nie był świadomy istnienia tej substancji i chętnie współpracował w trakcie całego dochodzenia, został zdyskwalifikowany tylko na pięć miesięcy oraz pozbawiony punktów i nagród pieniężnych wywalczonych w Bastad i po tym turnieju.

Co ciekawe Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) zastosowała wobec Bellucciego tzw. cichą dyskwalifikację i nie poinformowała o tym opinię publiczną. Sprawę ujawnił dopiero w czwartek sam zainteresowany, gdy okazało się, że notowany obecnie na 112. miejscu w rankingu ATP tenisista nie wybiera się do Melbourne na wielkoszlemowy Australian Open 2018. Ponieważ zawodnik został zdyskwalifikowany 1 września 2017 roku, będzie mógł powrócić na kort już po 31 stycznia 2018 roku.

Bellucci planuje wziąć udział w turniejach rozgrywanych w lutym na latynoskiej mączce (Quito, Rio de Janeiro, Sao Paulo). 30-latek był przez wiele lat pierwszą rakietą kraju i liderem drużyny narodowej w Pucharze Davisa. Na koncie ma cztery tytuły ATP World Tour w singlu i jeden w deblu.

ZOBACZ WIDEO Szczęsny bez szans przy strzale Caceresa - skrót meczu Hellas Werona - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]