Jak przyznała Martina Hingis na czwartkowej konferencji prasowej, o chęci zakończenia kariery poinformowała już na początku sezonu swoją deblową partnerkę Yung-Jan Chan. Tajwanka zachowała słowa koleżanki w tajemnicy. W 2017 roku obie panie wygrały razem dziewięć turniejów głównego cyklu (w tym wielkoszlemowy US Open) i wspięły się na szczyt światowego rankingu.
Hingis, która 30 września obchodziła 37. urodziny, chce zakończyć karierę mocnym akcentem. W czwartek awansowała wspólnie z Chan do półfinału gry podwójnej Mistrzostw WTA. Szwajcarka i Tajwanka są faworytkami singapurskiego turnieju Masters.
W swoim dorobku Hingis ma pięć wielkoszlemowych tytułów w singlu, 13 w deblu oraz siedem w mikście. W sumie wygrała 43 trofea w grze pojedynczej i 64 w grze podwójnej. W 2016 roku sięgnęła także wspólnie z Timeą Bacsinszky po srebrny medal igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Szwajcarka poinformowała, że specjalna konferencja prasowa, na której ogłosi zakończenie kariery, odbędzie się po zawodach w Singapurze. Hingis już dwukrotnie (w 2003 oraz 2007 roku) ogłaszała, że robi sobie przerwę od tenisa, ale zmieniała zdanie i wracała do rywalizacji. Jak czytamy w komunikacie reprezentującej interesy tenisistki agencji Octagon, aktualna numer jeden rankingu deblowego chce poświęcić swój czas innym zainteresowaniom - jeździe konnej i na nartach.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: gnał jak pocisk. Najszybszy piłkarz na świecie
[color=#000000]
[/color]