Challenger Taszkent: Kamil Majchrzak bez strat. Pokonał półfinalistę Australian Open

ATP Szanghaj: kolejny skandal z udziałem Nicka Kyrgiosa. Australijczyk znów wygwizdany

Urodzony w RPA reprezentant Australii był obiecującym juniorem, ale w zawodowym tenisie największy sukces odniósł jak na razie w grze podwójnej. W konkurencji tej dotarł wspólnie z Andrew Whittingtonem do półfinału Australian Open 2017.

20-letni Marc Polmans (ATP 279) jest jeszcze zbyt młody, aby myśleć wyłącznie o karierze deblisty. W czerwcu tego roku był 175. singlistą świata. Do Taszkentu przyjechał poprawić swój ranking. Podobnie zresztą jak Kamil Majchrzak (ATP 317), który w poniedziałek wypadł z Top 300.

Piotrkowianin potrzebuje punktów, bowiem w tym tygodniu broni ich 29 za półfinał zeszłorocznego turnieju w Casablance. Już w pierwszym gemie miał trzy okazje na breaka, ale z przełamaniem musiał poczekać do stanu po 4. Wcześniej sam znalazł się w opałach, lecz nie oddał serwisu.

Polmans odpowiedział na początku drugiego seta, jednak Polak błyskawicznie wyrównał na po 2. Następnie nasz reprezentant nie wykorzystał break pointów w dziewiątym oraz jedenastym gemie i musiał walczyć o zwycięstwo w tie breaku. W rozgrywce tej Australijczyk oddalił dwa meczbole, po czym zmarnował dwa setbole, z czego jeden przy własnym serwisie. Przy trzeciej piłce meczowej Majchrzak nie dał szans rywalowi i po 102 minutach wygrał ostatecznie 6:4, 7:6(8).

W II rundzie turnieju Tashkent Challenger przeciwnikiem Polaka będzie rozstawiony z "siódemką" Yuki Bhambri (ATP 152). Hindus ma już doświadczenie z zawodów głównego cyklu. Dwa lata temu zajmował nawet 88. pozycję w światowym rankingu. We wtorek zbytnio się nie zmęczył, bowiem jego rywal, Kazach Ołeksandr Niedowiesow (ATP 211), skreczował już po rozegraniu trzech gemów.

Tashkent Challenger, Taszkent (Uzbekistan)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 150 tys. dolarów
wtorek, 10 października

I runda gry pojedynczej:

Kamil Majchrzak (Polska) - Marc Polmans (Australia) 6:4, 7:6(8)

ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest