WTA Pekin: Caroline Garcia nie rezygnuje z walki o Singapur. 40. wygrana Jeleny Ostapenko

PAP/EPA / RAY STUBBLEBINE / Na zdjęciu: Caroline Garcia
PAP/EPA / RAY STUBBLEBINE / Na zdjęciu: Caroline Garcia

Caroline Garcia nie przestaje zadziwiać i po zwycięstwie w Wuhan Open wygrała pierwszy mecz w turnieju China Open w Pekinie. W III rundzie imprezy rozgrywanej w chińskiej stolicy zameldowała się także mistrzyni Rolanda Garrosa, Jelena Ostapenko.

Po odpadnięciu Johanny Konty to właśnie Caroline Garcia może wyprzedzić Brytyjkę i wskoczyć na ósmą pozycję w rankingu WTA Road to Singapore, która gwarantuje udział w Mistrzostwach WTA. Francuzce jednak łatwo nie będzie, ponieważ aby tego dokonać, musi wygrać zawody w Pekinie, a na pewno odczuwa już w nogach zeszłotygodniowy sukces w Wuhan. Gdyby jednak zwyciężyła w chińskiej stolicy, to walka o ósme miejsce byłaby zapewne emocjonująca aż do ostatniego tygodnia i rozstrzygnęłaby się podczas halowych turniejów w Luksemburgu i Moskwie.

Jeśli reprezentantka Trójkolorowych odpadnie przed półfinałem, a Jelena Wiesnina nie sięgnie po tytuł w China Open, to Konta zostanie ósmą uczestniczką singapurskiego Masters. Na razie jednak Garcia pozostaje w grze o kobiecy Turniej Mistrzyń. W środę rozegrała pierwszy mecz w Pekinie (w I rundzie miała wolny los) i pokonała Belgijkę Elise Mertens 7:6(4), 6:4. W czwartek powalczy o ćwierćfinał ze swoją rodaczką Alize Cornet.

Jelena Ostapenko wygrała w środę 40. mecz w sezonie, ale jej pojedynek z Samanthą Stosur nie był wielkim widowiskiem. Serwis nie był mocną stroną obu pań. Sporo było nerwowości i prostych błędów, a trenerzy mieli pełne ręce roboty w uspokajaniu swoich podopiecznych. Więcej zimnej krwi zachowała mistrzyni Rolanda Garrosa 2017, która wygrała ostatecznie 6:3, 7:5.

We wtorek Ostapenko została siódmą uczestniczką Mistrzostw WTA. W pojedynku ze Stosur miała 29 kończących uderzeń i 32 pomyłki. Australijka, która nie może dojść do siebie po kontuzji ręki, skończyła tylko 13 piłek i popełniła 27 błędów własnych. O miejsce w ćwierćfinale China Open Ostapenko powalczy w czwartek z faworytką gospodarzy, Shuai Peng. W środę Chinka nie marnowała czasu na korcie i pokonała Rumunkę Monikę Niculescu 6:3, 6:2.

Matematyczne szanse na występ w Mistrzostwach WTA straciła w środę Ashleigh Barty. Finalistka Wuhan Open miała w I rundzie China Open wolny los, lecz w drugiej fazie trafiła na rozstawioną z "trójką" Elinę Switolinę. Australijka popełniła aż 36 niewymuszonych błędów i nie była w stanie przeciwstawić się solidnie grającej przeciwniczce. Po zaledwie pięciu kwadransach Ukrainka wygrała pewnie 6:4, 6:2 i w czwartkowym pojedynku o ćwierćfinał spotka się z Wiesniną.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,381 mln dolarów
środa, 4 października

II runda gry pojedynczej:

Elina Switolina (Ukraina, 3) - Ashleigh Barty (Australia) 6:4, 6:2
Jelena Ostapenko (Łotwa, 9) - Samantha Stosur (Australia) 6:3, 7:5
Caroline Garcia (Francja) - Elise Mertens (Belgia) 7:6(4), 6:4
Shuai Peng (Chiny) - Monica Niculescu (Rumunia) 6:3, 6:2

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Mecz z Danią był jednym z najgorszych za czasów Nawałki. Gorzej być już nie może

Komentarze (3)
avatar
Lovuś
4.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jelena - świetna końcówka sezonu.
Ash, słabo dzisiaj. Liczyłem na więcej. 
avatar
ACElina
4.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
40 zwycięstwo Ostapenko i 50 zwycięstwo Svitoliny. Barty miała wygrać mecz, wygrała 6 gemów w dwóch setach.. :D Vesnina dziś grała mecz deblowy, ale zakończyła go wcześniej. Mam nadzieję, że św Czytaj całość
Crush
4.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trzeba przyznać że niespodziewanie Caro włączyła sie do walki , tym niemniej mocno ściskam by jej sie udało :) - choćby konieczne było wygranie w ćwierćfinale z Eli. Ale szkoda aby miała nie wy Czytaj całość