Caroline Garcia: Tenis potrzebuje tak utalentowanych dziewczyn jak Ashleigh Barty

Getty Images / Yifan Ding / Na zdjęciu: Caroline Garcia
Getty Images / Yifan Ding / Na zdjęciu: Caroline Garcia

W sobotę Caroline Garcia zdobyła w Wuhan największy tytuł w karierze. W finale Francuzka pokonała 6:7(3), 7:6(4), 6:2 Australijkę Ashleigh Barty, o której później wypowiadała się z wielkim uznaniem.

Finał Wuhan Open trwał dwie godziny i 43 minuty. Zmierzyły się w nim dwie nierozstawione tenisistki, Caroline Garcia i Ashleigh Barty. Zwyciężyła Francuzka, a później na konferencji prasowej bardzo ciepło wypowiadała się o robiącej furorę Australijce. W styczniu tenisistka z Ipswich była notowana na 271. miejscu w rankingu, a w najbliższy poniedziałek znajdzie się na 23. pozycji.

W ubiegłym sezonie Barty wróciła do tenisa po blisko 1,5 rocznej przerwie. Triumfatorka juniorskiego Wimbledonu 2011 postanowiła zawiesić swoją karierę, bo poczuła się ofiarą własnego sukcesu. Szybko zadebiutowała w zawodowym tenisie i nie poradziła sobie z presją. W sezonach 2015 i 2016 Barty zmieniła dyscyplinę. Rywalizowała w kobiecej lidze krykieta Big Bash League, grając dla drużyny Brisbane Heat.

- To była przyjemność walczyć z nią na korcie. Cieszę się, że Barty wróciła do tenisa. WTA Tour zdecydowanie potrzebuje tak utalentowanych dziewczyn jak ona. Z pewnością w przyszłości stoczymy jeszcze wiele batalii. To będzie taka walka, że zawsze będziemy odczuwać radość grając ze sobą - powiedziała Garcia, która w poprzednich rundach wyeliminowała m.in. Andżelikę Kerber i Dominikę Cibulkovą.

Barty była o krok od triumfu, ale w II secie dwa razy nie wykorzystała serwisu po tytuł (przy 5:4 i 6:5). W III partii przewagę uzyskała Garcia i jej nie oddała. - Starałam się dokonać pewnych zmian w mojej taktyce i cały czas być agresywna. Nawet, gdy przegrywałam ze stratą przełamania wiedziałam, że to nie jest koniec, bo taki jest tenis. Próbowałam dać z siebie wszystko. Biegałam, walczyłam i zrobiłam to - stwierdziła Francuzka.

Garcia wywalczyła największy tytuł w karierze, a w sumie czwarty. Wcześniej triumfowała w Bogocie (2014) oraz w Strasburgu i na Majorce (2016). W tegorocznym Rolandzie Garrosie osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał w singlu. W poniedziałek Francuzka zadebiutuje w Top 15 rankingu. Znajdzie się tuż za plecami swojej rodaczki i byłej deblowej partnerki, Kristiny Mladenović.

Tenisistka z Lyonu pokusiła się nie tylko o największy tytuł dla siebie. To też największy triumf francuskiej tenisistki od 2013 roku, gdy Marion Bartoli wygrała Wimbledon.

ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio

Komentarze (0)