Dudi Sela - gdy wiara miesza się ze sportem

PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Dudi Sela
PAP/EPA / ERIK S. LESSER / Na zdjęciu: Dudi Sela

Sport i wiara to dwie zupełnie inne dziedziny życia, niemające ze sobą wiele wspólnego. Czasami jednak jest inaczej i religia wpływa na poczynania sportowców. Doświadczył tego tenisista Dudi Sela.

Jom Kippur, znane także jako Dzień Pojednania, to jedno z najważniejszych żydowskich świat. W tym roku rozpoczęło się w piątek 29 września o zachodzie słońca i potrwa do wieczoru 30 września. W tym czasie wyznawcy judaizmu nie mogą jeść, pić, nosić skórzanego obuwia, a także pracować.

Słońce zaszło, musiał poddać mecz

A Dudi Sela, najlepszy izraelski tenisista, miał w piątek do wykonania pracę. Zmierzył się z Ołeksandrem Dołgopołowem w ćwierćfinale turnieju ATP World Tour 250 w Shenzhen. Ale meczu nie dokończył. Przy stanie 3:6, 6:4, 0:1 skreczował. W Shenzhen była wówczas godzina 18:12 i zaszło słońce.

32-latek z Kirjat-Szemony przyznał, że nie poddał meczu z powodów zdrowotnych, lecz religijnych. Gdy w Shenzhen nastał zmierzch, rozpoczął się dla niego Jom Kippur. A on w tym czasie nie mógł wykonywać swojej pracy - gry w tenisa.

Wina ATP?

Wyjawił również, że poprosił organizatorów, by wyznaczyli jego mecz na wcześniejszą porę, ale ci odrzucili wniosek. Piątkowe gry w Shenzhen rozpoczęły się o 14:00 czasu lokalnego pojedynkiem Henriego Laaksonena z Zhizhenem Zhangiem, który trwał dwie godziny i sześć minut. Po tym spotkaniu na korcie centralnym pojawili się Sela i Dołgopołow. Słońce nad Shenzhen zachodziło o 18:12. Izraelczyk miał więc niewiele czasu, aby zakończyć mecz. Nie zdążył, a gdy nastał Jom Kippur, zgodnie z zasadami swojej religii, musiał przestać wykonywać pracę.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Fyrstenberg: Mogłem tylko o tym pomarzyć

Co ciekawe, w oficjalnej notce ATP, jako powód kreczu Seli, czytamy "kontuzja przedramienia". Sprytna manipulacja faktami - trzeba przyznać.

Sport i religia

Polityka, ale także religia, nie powinny mieszać się ze sportem i mieć wpływ na poczynania sportowców. Ale dobrze wiemy, że to niemożliwe, bo w każdym zakątku globu spotykają się ludzie z odmiennych kultur.

Dlatego też czasami należy dokonywać trudnych wyborów. Sela postąpił zgodnie z zasadami swojej wiary. To warte podkreślenia, bo we współczesnym świecie nie wszyscy sportowcy zdecydowaliby się na taki krok. Przykład? Podczas piłkarskich mistrzostw świata w 2014 roku wyznający islam reprezentanci Francji zakomunikowali, że nie będą przestrzegać przypadającego wtedy na czas turnieju ramadanu.

Oni, dążąc do chwały, sławy i sukcesu sportowego, złamali zasady swojej religii. Sela - nie.

Marcin Motyka

Zobacz więcej tekstów autora ->>

Źródło artykułu: