Samantha Stosur straciła cały sezon na europejskich trawnikach oraz początek rywalizacji na amerykańskich kortach twardych z powodu pęknięcia kości w prawej ręce. Ogromny ból uniemożliwił jej skuteczną rywalizację z Jeleną Ostapenko w IV rundzie Rolanda Garrosa 2017. Łotyszka sięgnęła później po mistrzowskie trofeum.
Australijka po raz pierwszy od 2008 roku musiała opuścić turniej wielkoszlemowy i nie zagrała w Wimbledonie. - Mogłam przez jakiś czas bez stresu oglądać tenis w telewizji. Byłam oczywiście sfrustrowana, że kontuzji doznałam w trakcie Rolanda Garrosa, podczas którego byłam w dobrej formie. Do tego po sezonie na trawie przychodzi czas gry na amerykańskich kortach twardych, które bardzo lubię - powiedziała tenisistka.
Teraz Stosur zajmuje 43. miejsce w rankingu WTA i bardzo chce przygotować się na nowojorski turniej wielkoszlemowy, który w 2011 roku wygrała. - Widzieliśmy już, jak dawni mistrzowie wracają na kort po dłuższej przerwie. Jeśli mnie to pomoże, powrócę trochę wypoczęta i nawiążę do formy z Rolanda Garrosa, to będzie wspaniale. Rehabilitacja trochę się wydłuża, ale w ostatnim tygodniu całkiem sporo już trenowałam. Zrobię wszystko, aby być przygotowana na US Open - zakończyła Australijka.
ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski przeżył prawdziwą tragedię. "Chodziłem przybity i płakałem"