Wimbledon: Venus Williams bez szóstego tytułu, Garbine Muguruza nową mistrzynią!

PAP/EPA / NIC BOTHMA
PAP/EPA / NIC BOTHMA

Hiszpanka Garbine Muguruza pokonała 7:5, 6:0 Amerykankę Venus Williams i została triumfatorką wielkoszlemowego Wimbledonu 2017 na kortach trawiastych w Londynie.

W przeciwieństwie do tegorocznego Rolanda Garrosa (Jelena Ostapenko pokonała Simonę Halep), w finale Wimbledonu doszło do konfrontacji tenisistek, które miały już na koncie wielkoszlemowe tytuły. Garbine Muguruza triumfowała w paryskiej lewie Wielkiego Szlema w 2016 roku. Venus Williams zwyciężyła pięć razy w Londynie (2000, 2001, 2005, 2007, 2008) oraz dwukrotnie w US Open (2000, 2001). W sobotę Hiszpanka pokonała Amerykankę i po raz pierwszy została mistrzynią Wimbledonu.

Na początku Muguruza grała nerwowo, popełniała sporo błędów, ale dzięki dobremu serwisowi nie była poważnie zagrożona we własnych gemach. Znakomite minięcie forhendowe po krosie dało Williams break pointa na 4:2. Zmarnowała go, pakując prostą piłkę w siatkę. Przy 3:3 Amerykanka popełniła dwa podwójne błędy, ale uratowała się przed przełamaniem wygrywającym drugim serwisem.

W 10. gemie szwankujący forhend dwa razy zawiódł Muguruzę i musiała bronić dwóch piłek setowych. Pierwszą odparła, będąc górą w wymianie złożonej z 19 uderzeń, a przy drugiej pokusiła się o wygrywający serwis. Od tego momentu mistrzyni Rolanda Garrosa 2016 uzyskała przewagę, grając niesłychanie spokojnie i konsekwentnie. Tymczasem Williams oddała inicjatywę i nie potrafiła wrócić do uporządkowanej gry z początku seta. Hiszpanka zaliczyła przełamanie na 6:5, korzystając z forhendowego błędu rywalki. W 12. gemie Amerykanka zniwelowała pierwszą piłkę setową kombinacją returnu i forhendu, ale przy drugiej wpakowała bekhend w siatkę.

W gemie otwarcia II seta Williams oddała podanie podwójnym błędem. Amerykanka słabła fizycznie i spieszyła się, chodząc do siatki po nieprzygotowanych akcjach. Muguruza skarciła ją dwiema zabójczymi kontrami. Po nieudanym woleju byłej liderki rankingu Hiszpanka uzyskała kolejne przełamanie i prowadziła 3:0. Mistrzyni Rolanda Garrosa 2016 nie mogła wypuścić zwycięstwa z rąk, ale ani na moment nie straciła koncentracji i jeszcze podkręciła tempo. Zaliczyła kolejne przełamanie i podwyższyła na 5:0. W szóstym gemie Williams obroniła pierwszą piłkę mistrzowską dobrym returnem, a drugą głębokim forhendem wymuszającym błąd. Spotkanie dobiegło końca, gdy Amerykanka wyrzuciła forhend (pokazało to Sokole Oko na prośbę Muguruzy, bo piłka nie została wywołana jako autowa).

Zawodniczki zaprezentowały tenis, który mógł się podobać miłośnikom agresywnej gry, ale tylko do stanu 5:5. Gdy Williams zmarnowała dwie piłki setowe mecz stał się pokazem mocy Muguruzy. Amerykanka osłabła fizycznie, nie wytrzymywała wymian i od 4:5 przegrała dziewięć gemów z rzędu. Dla miłośników urozmaiconej gry, ze zmianami rotacji i technicznymi fajerwerkami, ten finał nie był ucztą.

W trwającym 77 minut spotkaniu Williams popełniła pięć podwójnych błędów i zmarnowała trzy break pointy, a sama cztery razy oddała podanie. Muguruza zdobyła 30 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Hiszpance naliczono 14 kończących uderzeń i 11 niewymuszonych błędów. Amerykanka miała 17 piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek. Było to piąte spotkanie obu tenisistek. Po raz drugi w tym roku lepsza okazała się Muguruza (Rzym). W trzech wcześniejszych ich konfrontacjach (Florianopolis 2013, Auckland 2014, Wuhan 2015) górą była Williams.

Williams miała szansę na pierwszy wielkoszlemowy triumf od Wimbledonu 2008. W sobotę wystąpiła w finale londyńskiej imprezy jako najstarsza tenisistka od czasu Martiny Navratilovej (1994). Venus rozegrała 102. mecz w All England Club (bilans 87-15). Pozostaje z siedmioma wielkoszlemowymi tytułami na koncie, z których pięć zdobyła w Londynie (2000, 2001, 2005, 2007, 2008) i dwa w US Open (2000, 2001). Dla Amerykanki był to dziewiąty finał Wimbledonu (bilans 5-4), 16. w wielkoszlemowych imprezach (8-8) i 82. we wszystkich turniejach głównego cyklu (49-33).

Muguruza została drugą hiszpańską mistrzynią Wimbledonu (Conchita Martinez 1994). To dla niej czwarty singlowy tytuł w głównym cyklu (bilans finałów 4-3). Wcześniej zwyciężyła w Hobart (2014), Pekinie (2015) i Rolandzie Garrosie (2016). W poniedziałek Muguruza zostanie piątą rakietą globu. W ubiegłym roku była już wiceliderką rankingu.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu kobiet 12,180 mln funtów
sobota, 15 lipca

finał gry pojedynczej:

Garbine Muguruza (Hiszpania, 14) - Venus Williams (USA, 10) 7:5, 6:0

Program i wyniki turnieju kobiet

ZOBACZ WIDEO Kochanowski: Masłowski sparodiuje Hajtę z przyjemnością

Komentarze (57)
avatar
Pao
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pierwszy set był bardzo dobry, Venus do po 5 trzymała solidnie swój serwis i grała swoje. Kluczowa była obrona dwóch piłek setowych przez Garbi przy 4-5, najpierw wspaniała wymiana 19 odbić, na Czytaj całość
avatar
Pao
17.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Plus dla orta dałem OMG! 
avatar
ort222
15.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a i dziś nikt Age nie zacheca do grania w debla a wiadomo ze szanse na szlemy miałaby w deblu o wiele wieksze 
avatar
juuliaa
15.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Garbinka! Zasluzone zwyciestwo! Szkoda tylko, ze emocje opadly po pierwszym secie... Jestem pewna, ze to nie ostatni szlem Muguruzy. Oby zdrowie dopisalo, to beda kolejne sukcesy. 
avatar
Baseliner
15.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brak Sumyka wyszedł na dobre... Wnioski nasuwają się same.