Timea Bacsinszky rozczarowana po porażce z Radwańską: Agnieszka wykorzystała swoją szansę. To oznaka klasy tenisistki

PAP/EPA / GERRY PENNY
PAP/EPA / GERRY PENNY

Timea Bacsinszky nie ukrywała rozczarowania po porażce (6:3, 4:6, 1:6) z Agnieszką Radwańską w III rundzie Wimbledonu 2017. Szwajcarka oceniła, że gdyby nie odniosła kontuzji, mecz mógłby ułożyć się inaczej.

- Przy stanie 3:2 w drugim secie poczułam ostry ból w okolicach mięśnia czworogłowego i pachwiny. Od tego momentu nie mogłam nisko schodzić na nogach, gdy uderzałam piłkę. To bardzo ułatwiało mi grę w poprzednich meczach, a teraz miałam z tym kłopot - mówiła na konferencji prasowej Timea Bacsinszky.

Dla Szwajcarki to pierwsza w karierze porażka z Agnieszką Radwańską. Oba poprzednie mecze (w 2015 roku w Zielonej Górze i sezon później w Miami) wygrała. - Ten uraz bardzo przyczynił się do mojej porażki. Uważam, że do momentu kontuzji grałam na wyższym poziomie niż ona. Ale czasem jest tak, że grasz lepiej od rywalki, a mimo to nie wygrywasz, bo decyduje o tym jakiś inny czynnik - mówiła 28-latka.

Tenisista z Lozanny nie chciała jednak zwalać winy za porażkę na kontuzję. - Muszę pogratulować Agnieszce. Ona jest tenisistką, która szybko dostrzega to, co dzieje się po drugiej stronie. Wydaje mi się, że szybko się zorientowała, co mi dolega i założyła, że trzeba mnie zmusić do biegania. A ja nie poruszałam się dobrze i byłam wolniejsza.

Bacsinszky wyjawiła, że ani na moment nie pomyślała, by sobotni pojedynek zakończyć przedwcześnie. - Jestem osobą walczącą, dla której słowo "niemożliwe" nie istnieje. Dlatego wierzyłam do końca.

- Agnieszka wykorzystała swoją szansę. To oznaka klasy tenisistki. Ja na korcie centralnym zagrałam po raz pierwszy. Ona znacznie lepiej ode mnie znała ten obiekt. Może to pomogło jej jeszcze bardziej się zmobilizować - dodała Szwajcarka.

ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić (VIDEO)

Komentarze (28)
avatar
sekup
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Wyraz twarzy Bacsinszky nie sugerował, by podczas meczu cierpiała ona na uraz mięśnia czworogłowego, ale wyraźnie wskazywał, że cierpi z powodu braku jednej klepki z zestawu pięciogłowego pozos Czytaj całość
avatar
stanzuk
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Po jakims czasie nikt nie będzie pamiętał co Bacinszky gadała na konferencji, a wynik meczu zostanie na wieki . 
krótka piłka
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
avatar
Ligia_
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Slabej baletnicy przeszkadza rabek spodnicy - to tez przyslowie. Latwo zgonic swoja porazke na kontuzje. A moze zabandazowala udo jak juz nie miala sily grac?
Hejterzy moga terza mowic ze Aga
Czytaj całość
avatar
Mind Control
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Mówienie o urazach po meczach w których się nie kreczuje zawsze mi się nie podoba.
Timea pogratuluj i spadaj na te internationale.