WTA Birmingham: Petra Kvitova zatrzymała Ashleigh Barty, 20. tytuł Czeszki

PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Petra Kvitova
PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON / Petra Kvitova

Petra Kvitova została mistrzynią turnieju WTA Premier w Birmingham. W finale Czeszka pokonała 4:6, 6:3, 6:2 Australijkę Ashleigh Barty.

Dla Petry Kvitovej (WTA 16) był to drugi występ w tym roku. W grudniu Czeszka została zraniona w lewą rękę przez nożownika podczas napadu na jej domu. Przeszła operację i poddała się długiej rehabilitacji. Z Rolanda Garrosa odpadła w II rundzie, a w Birmingham nie było na nią mocnych. Ashleigh Barty (WTA 77) jako jedyna urwała Kvitovej seta.

W trzecim gemie I seta Kvitova oddała podanie psując dropszota. Barty miała dwie okazje na 4:1, ale Czeszka obroniła się świetnymi serwisami. Australijka do końca utrzymała przewagę przełamania. Przy 5:4 odparła dwa break pointy. Set dobiegł końca, gdy dwukrotna mistrzyni Wimbledonu wyrzuciła return. Barty bardzo dobrze zmieniała kierunki oraz mieszała piłki długie i krótkie. W grze Kvitovej brakowało płynności i elementu zaskoczenia.

W drugim gemie II partii Czeszka zaliczyła przełamanie, a w piątym obroniła break pointa głębokim bekhendem wymuszającym błąd. Przestrzelony forhend Barty dał Kvitovej prowadzenie 5:1. Po chwili dwukrotna mistrzyni Wimbledonu oddała podanie robiąc całą serię błędów. To była jedyna jej chwila słabości w tym secie. Grała dużo solidniej zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce oraz lepiej serwowała. Tymczasem Barty zaczęło brakować cierpliwości i popełniała coraz więcej błędów. Wynik seta na 6:3 Kvitova ustaliła asem.

Na otwarcie III seta Barty oddała podanie pakując forhend w siatkę. W czwartym gemie Kvitova przestrzeliła smecz, a Australijka głębokim bekhendem wymuszającym błąd odrobiła stratę przełamania. Tenisistka z antypodów mogła z 0:2 wyjść na 3:2, jednak od 40-0 straciła pięć punktów. Duża była w tym zasługa Czeszki, która posłała kilka efektownych piłek. W końcówce dwukrotna mistrzyni Wimbledonu całkowicie zdominowała wydarzenia na korcie. Dwa świetne returny dały jej przełamanie do zera w siódmym gemie. Wynik meczu na 4:6, 6:3, 6:2 Kvitova ustaliła asem. Łupem Czeszki padło 17 z ostatnich 18 punktów.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]

W trwającym godzinę i 47 minut meczu Kvitova zaserwowała 13 asów i wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Posłała 35 kończących uderzeń i popełniła 25 niewymuszonych błędów. Barty naliczono 14 piłek wygranych bezpośrednio i 12 pomyłek. Było to drugie spotkanie obu tenisistek. W I rundzie Rolanda Garrosa 2012 Czeszka oddała Australijce trzy gemy.

Kvitova zdobyła 20. tytuł w głównym cyklu. To jej trzeci triumf na trawie, po dwóch w Wimbledonie (2011, 2014). Dla Barty był to drugi finał. W marcu Australijka triumfowała w Kuala Lumpur.

Czeszkę czeka teraz występ w Eastbourne. Jej pierwszą rywalką będzie Rumunka Monika Niculescu, a w III rundzie może się zmierzyć z Simoną Halep.

W finale debla Ashleigh Barty i Casey Dellacqua pokonały 6:1, 2:6, 10-8 Tajwankę Hao-Ching Chan i Chinkę Shuai Zhang. Dla Australijek to trzeci wspólny tytuł w tym roku. Wcześniej wygrały turnieje w Kuala Lumpur i Strasburgu. Doszły też do finału Rolanda Garrosa.

Aegon Classic Birmingham, Birmingham (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 885 tys. dolarów
niedziela, 25 czerwca

finał gry pojedynczej:

Petra Kvitova (Czechy, 7/WC) - Ashleigh Barty (Australia) 4:6, 6:3, 6:2

finał gry podwójnej:

Ashleigh Barty (Australia, 4) / Casey Dellacqua (Australia, 4) - Hao-Ching Chan (Tajwan) / Shuai Zhang (Chiny) 6:1, 2:6, 10-8

Komentarze (5)
avatar
stanzuk
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Petra jak to Petra. W jednym tygodniu wygra z niczego, a w drugim z niczego przegra. 
avatar
ACElina
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Łza się w oku kręci, niesamowita historia, TO jest powrót! Drugi turniej i od razu tytuł... po czymś TAKIM! Petra to prawdziwa mistrzyni, życzę jej Wimbledonu z całego serca, niech odpuści East Czytaj całość
avatar
Sułtan WTA
25.06.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Jeden z 20 tytułów, ale jak smakuje. Świetnie było oglądać jej uśmiech po tym meczu. Wszyscy na czele z publiką jej tego życzyli.
Można już odnotować powrót jednej z czterech gwiazd, teraz ocze
Czytaj całość