Robin Söderling ostatni oficjalny mecz rozegrał w lipcu 2011, pokonując w finale turnieju w Bastad Davida Ferrera. Kilka tygodni później zawiesił starty, ponieważ zachorował na mononukleozę. Na kort nigdy nie wrócił. 23 grudnia 2015 roku ogłosił, że kończy karierę tenisisty.
Na sportowej emeryturze Szwed zajął się biznesem. Otworzył firmę RS-Tennis zajmującą się produkcją odzieży oraz sprzętu tenisowego.
W rozgrywanym w obecnym tygodniu turnieju ATP World Tour 250 w Memphis tenisiści mogą rywalizować piłkami produkowanymi przez firmę Soederlinga. I nie wszyscy są zadowoleni z ich jakości. Najbardziej krytyczny był Steve Johnson, który w ćwierćfinale przegrał 0:6, 4:6 z Michaiłem Kukuszkinem.
- To najgorsze piłki, jakimi kiedykolwiek grałem. Nie wiem, czy w przyszłości wystąpię w jakimkolwiek turnieju, w którym będę musiał grać tymi piłkami - powiedział Amerykanin, dodając: - Memphis to wspaniały turniej. Jeden z najlepszych w sezonie. Kocham tu grać. Miejscowa publiczność jest niesamowita. Ale te piłki są okropne.
Na szczęście dla Johnsona w sezonie 2017 piłki firmy RS-Tennis będą w użyciu jeszcze tylko podczas jednego turnieju - październikowych zawodach rangi ATP World Tour 250 w Sztokholmie, których Szwed jest dyrektorem.
Ale to zrobił! Ronaldo efektownie poradził sobie z rywalem [ZDJĘCIA ELEVEN]