Nie ma konfliktu na linii Radwańska - Domachowska

- Konflikt pomiędzy mną i Martą Domachowską istniał tylko w głowach niektórych dziennikarzy, bo między Martą a mną relacje są bez zarzutu - mówi Agnieszka Radwańska. - Lubimy się, byłyśmy i jesteśmy koleżankami. To media szczują nas na siebie.

Już za kilka dni obie Polki zobaczymy w bardzo silnie obsadzonym turnieju WTA w Indian Wells (z pulą nagród 3,6 mln dol.).

- Jeśli chodzi o turniej Indian Wells to ciężko mi oceniać swoje szanse - dużo zależy od losowania - mówi Marta Domachowska. - Z pewnością jednak, chciałabym wygrać przynajmniej jeden, dwa mecze.

- Fajnie byłoby dojść do ćwierćfinału - mówi z kolei Agnieszka Radwańska. - Mam trochę ułatwione zadanie, bo w Indian Wells i w Miami będę rozstawiona. Jeden wygrany mecz oznacza od razy trzecią rundę.

Więcej w "Gazecie Krakowskiej"

Komentarze (0)