WTA Indian Wells: Ivanovic i Safina w ćwierćfinale

Rozstawiona z numerem pierwszym Dinara Safina pokonała Jill Craybas 7:5, 6:4 i awansowała do ćwierćfinału turnieju BNP Paribas Open rozgrywanego na kortach twardych w Indian Wells (z pulą nagród 4,5 mln dolarów). Zwycięstwo odniosła także broniąca tytułu Ana Ivanovic (nr 5).

W tym artykule dowiesz się o:

Ivanovic (nr 5) pokonała Flavię Pennettę (nr 12) 6:4, 4:6, 6:4. W pierwszym secie zawodniczki urządziły sobie festiwal przełamań. Z 10 rozegranych gemów siedem kończyło się przełamaniami. W drugim secie Pennetta prowadziła 3:0. Ivanovic odrobiła stratę jednego przełamania, ale Włoszka do końca utrzymała przewagę breaka. W decydującym secie ubiegłoroczna triumfatorka imprezy prowadziła już 4:1, jednak ambitnie walcząca Włoszka wyrównała na 4:4. Kolejne dwa gemy padły jednak łupem Ivanovic, która po dwóch godzinach i pięciu minutach walki zapewniła sobie awans do ćwierćfinału.

W ćwierćfinale nie dojdzie do konfrontacji dwóch mistrzyń turnieju. Dwukrotna triumfatorka imprezy (2002, 2007) Daniela Hantuchova (nr 30) przegrała z Sybille Bammer (nr 23) 3:6, 2:6. Austriaczka pięć razy przełamała serwis rywalki sama tracąc własne podanie tylko raz.

Ivanovic i Bammer spotkały się w Indian Wells w 2007 roku i wtedy górą była Austriaczka, która wygrała 6:7 (6-8), 6:0, 6:3. Tenisistka z Linz doszła wówczas aż do półfinału, w którym przegrała z Rosjanką Swietłaną Kuzniecową. W ubiegłym sezonie Ivanovic dwukrotnie pokonała Austriaczkę.

Safina (nr 1) tradycyjnie nie miała łatwej przeprawy z Craybas. Wcześniej Rosjanka cztery razy pokonała Amerykankę, ale trzy z tych spotkań były dla niej bardzo ciężkie. Safina wykorzystała pięć z 14 break pointów i po jednej godzinie i 35 minutach pokonała Craybas (102 WTA) 7:5, 6:4.

W ćwierćfinale Rosjanka spotka się z Wiktorią Azarenką (nr 8), która pokonała Izraelkę Shahar Peer (49 WTA) 7:5, 6:4. Białorusinka przegrała wszystkie trzy dotychczasowe spotkania z Safiną. Nigdy nie grały one ze sobą wcześniej niż w ćwierćfinale, a dwukrotnie nawet w półfinale. W ubiegłym roku w Montrealu w walce o finał Safina wygrała 6:0, 2:6, 6:3. We wcześniejszych dwóch meczach Białorusinka była w stanie ugrać zaledwie dziewięć gemów.

- Grałyśmy ze sobą trzy mecze w zeszłym roku i ja wygrałam trzy razy - powiedziała Safina. - Ale ona w tej chwili gra swój najlepszy tenis. To znakomita zawodniczka. Naprawdę chcę zagrać przeciwko niej i pokazać swój najlepszy tenis. Zobaczymy kto będzie silniejszy jutro.

O półfinał zagrają ze sobą Wiera Zwonariowa (nr 4) i Caroline Wozniacki (nr 9). We wtorek obie tenisistki przegrały swoje pierwsze podania, ale nie miało to większych konsekwencji dla ich losów w czwartej rundzie. Dunka wykorzystując cztery z dziewięciu break pointów pokonała grającą z dziką kartą Urszulę Radwańską (107 WTA) 7:5, 6:3. Rosjanka wygrała z Chinką Na Li (45 WTA) 6:4, 6:4 wykorzystując wszystkie trzy szanse na przełamanie serwisu rywalki. Dla Zwonariowej będzie to czwarty ćwierćfinał w Indian Wells, dla Wozniacki zaś pierwszy.

18-letnia Ula w drugiej rundzie wyeliminowała dwukrotną finalistkę imprezy Swietłanę Kuzniecową i w swoim debiucie w Indian Wells od razu doszła do czwartej rundy. Ona i Agnieszka Radwańska znalazły się w najlepszej szesnastce, czego w 25-letniej historii turnieju wcześniej dokonały tylko dwa siostrzane duety: Venus i Serena Williams oraz Manuela i Magdalena Malejewe.

- Nigdy wcześniej z nią nie grałam, więc to powinien być interesujący mecz, ponieważ ona jest bardzo młodą i dobrze zapowiadającą się zawodniczką. Ona ma bardzo dobre wyniki. Chcę pokazać swój najlepszy tenis i zobaczymy co się wydarzy - mówiła Zwonariowa na temat Wozniacki.

- Ona udowodniła, że jest wielką tenisistką - wypowiedziała się Wozniacki na temat Zwonariowej. - Jutro wejdę na kort i spróbuję grać swoją grę i być agresywna. Nie jestem jeszcze pewna swojej taktyki, ale to wyjdzie na korcie jutro.

Do ćwierćfinału awansowała Agnieszka Radwańska (nr 7), która mimo, że przegrywała 1:3 w trzecim secie meczu z Agnes Szavay (nr 22) zwyciężyła 6:0, 5:7, 6:3.

Kolejną rywalką najlepszej polskiej tenisistki będzie rewelacyjna Anastazja Pawluczenkowa (42 WTA). 17-letnia Rosjanka w drugiej rundzie sprawiła olbrzymią niespodziankę eliminując turniejową dwójkę Serbkę Jelenę Jankovic. W walce o ćwierćfinał nie musiała się za bardzo napracować, bowiem jej rywalka Hiszpanka Nuria Llagostera Vives (121 WTA) skreczowała przy stanie 3:6, 0:3.

- To mój pierwszy raz tutaj i jestem naprawdę podekscytowana. Naprawdę lubię ten turniej, to miejsce. Idzie mi dobrze i oczywiście, gdy grasz dobrze w jakimś turnieju to naprawdę lubisz, to co robisz. To jest naprawdę wspaniałe - mówiła Anastazja Pawluczenkowa.

Radwańska pokonała Rosjankę w trzeciej rundzie ubiegłorocznego Wimbledonu 6:3, 6:2.

Dla Pawluczenkowej będzie to czwarty ćwierćfinał w karierze, ale pierwszy w tak prestiżowej imprezie.

Wyniki wtorkowych spotkań:

4. runda singla:

Dinara Safina (Rosja, 4) - Jill Craybas (USA) 7:5, 6:4

Wiera Zwonariowa (Rosja, 4) - Na Li (Chiny) 6:4, 6:4

Ana Ivanovic (Serbia, 5) - Flavia Pennetta (Włochy, 12) 6:4, 4:6, 6:4

Agnieszka Radwańska (Polska, 7) - Agnes Szavay (Węgry, 22) 6:0, 5:7, 6:3

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 8) - Shahar Peer (Izrael) 7:5, 6:4

Caroline Wozniacki (Dania, 9) - Urszula Radwańska (Polska, WC) 7:5, 6:3

Sybille Bammer (Austria, 23) - Daniela Hantuchova (Słowacja, 30) 6:3, 6:2

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Nuria Llagostera Vives (Hiszpania) 6:3, 3:0 i krecz (naciągnięcie mięśnia lewego uda)

1/4 finału debla:

Azarenka/Zwonariowa (Białoruś/Rosja) - Kudriawcewa/Anastazja Rodionowa (Rosja) 6:0, 6:2

Dulko/Peer (Argentyna/Izrael) - Benesova/Zahlavova Strycova (Czechy) 5:7, 6:3, 14:12

Źródło artykułu: