Lucie Safarova chce o sobie przypomnieć w singlu. "Cel to powrót do Top 10 rankingu"

PAP/EPA / JUSTIN LANE
PAP/EPA / JUSTIN LANE

W 2016 roku Lucie Safarova zdobyła brązowy medal olimpijski w deblu, ale w singlu wypadła z Top 50 rankingu WTA. W nowym sezonie Czeszka chce wrócić do czołowej "10".

W tym artykule dowiesz się o:

Lucie Safarova trzy tygodnie spędziła na Florydzie, gdzie przygotowywała się do nowego sezonu. - W Ameryce był upał, ponad 30 stopni, tutaj dla odmiany termometr pokazuje minus trzy. Przyzwyczajenie się do tego nie było takie proste. Czuję się jednak dobrze, więc nie był to aż tak wielki problem - powiedziała 29-letnia Safarova.

Teraz Czeszkę czeka kilka dni bez tenisa. - Święta spędzę razem z rodzicami w domu w Brnie. Sama kupiłam choinkę. Nie mogę się doczekać krótkiego odpoczynku. Śniegu napadało, więc prawdopodobnie przez jakiś czas będzie biało - powiedziała Safarova, która w trakcie świąt zamierza się spotkać z dawno niewidzianymi znajomymi. - W najbliższą środę lecę do Nowej Zelandii na pierwszy turniej - dodała.

W 2016 roku Safarova wywalczyła w Rio de Janeiro brązowy medal olimpijski w parze z Barborą Strycovą. W singlu jednak tak dobrze jej nie szło, co było efektem zakłóconych przygotowań przez zdrowotne problemy. W Australian Open nie mogła zagrać, a jej najlepszy wielkoszlemowy rezultat to IV runda Wimbledonu. Finalistka Rolanda Garrosa 2015 spadła w rankingu z dziewiątego na 62. miejsce. Po raz pierwszy od 2008 roku zakończyła sezon poza czołową "50".

Safarova wierzy, że w 2017 roku wypadnie dużo lepiej, jeśli tylko ominą ją zdrowotne problemy. - Mój cel jest jasny. Chcę pokazać znacznie więcej w singlu. Wierzę, że stopniowo mogę wrócić w miejsce, do którego byłam przyzwyczajona, najlepiej do czołowej dziesiątki. Wystarczy, że ominą mnie kontuzje - powiedziała.

ZOBACZ WIDEO Inter nie dał szans Lazio - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

W listopadzie urodzona w Brnie tenisistka nie wystąpiła w finale Pucharu Federacji. Poprosiła kapitana Petra Palę, aby jej nie powoływał, bo chciała sobie dać odpowiedni czas na regenerację. Czeszki poradziły sobie bez niej i pokonały Francuzki. Safarova powinna wystąpić w meczu z Hiszpankami, który odbędzie się w lutym w Ostrawie. - Wszystko będzie zależało od tego, jak uda mi się wejść w sezon. Poza tym mamy teraz wiele fantastycznych tenisistek, w Czechach jest ogromna moc, więc nikt nie może być niczego pewny - stwierdziła Safarova.

Czeszka najwyżej w rankingu singlowym była klasyfikowana na piątej pozycji. Wywalczyła siedem tytułów, jeden w tym roku w Pradze. Jej najlepszy wielkoszlemowy rezultat to finał Rolanda Garrosa 2015. Uległa w nim w trzech setach Serenie Williams. Poza tym dotarła do półfinału Wimbledonu 2014 i ćwierćfinału Australian Open 2007. W deblu triumfowała w Melbourne i Paryżu w 2015 roku oraz w Nowym Jorku w 2016. Wszystkie wielkie tytuły Safarova zdobyła wspólnie z Amerykanką Bethanie Mattek-Sands. W rankingu deblowym najwyżej była notowana na czwartym miejscu.

Sezon 2017 Safarova zainauguruje w Auckland. Przed rozpoczynającym się 16 stycznia Australian Open Czeszka zagra jeszcze w Hobart.

Komentarze (0)