Dla Marcina Matkowskiego był to debiut w turnieju ATP w Sztokholmie. Jego partner Jean-Julien Rojer na starcie deblowych zmagań w stolicy Szwecji stanął po raz siódmy. W sezonach 2010, razem z Erikiem Butorakiem, i 2013 wraz z Aisamem-ul-Haqiem Qureshim cieszył się z końcowych triumfów.
W tym roku Rojer nie wywalczy trzeciego tytułu w If Stockholm Open, a Matkowski będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o debiucie. W poniedziałkowym meczu I rundy polsko-holenderski duet przegrał z braćmi Eliasem i Mikaelem Ymerami.
W pierwszej partii bracia Ymerowie obronili dwa setbole i zwyciężyli 7-2 w tie breaku. Ale gdy drugą odsłonę 6:1 wygrali Matkowski i Rojer, wydawało się, że odzyskali inicjatywę. Tym bardziej, że w rozstrzygającym super tie breaku szybko wywalczyli bezpieczną przewagę. Ale w samej końcówce zdarzyło się coś szokującego. Warszawianin i jego holenderski partner nie wykorzystali trzech meczboli, od stanu 9-6 przegrali pięć punktów z rzędu i tym samym cały pojedynek.
Rozstawieni z numerem trzecim Matkowski i Rojer w ciągu 82 minut gry posłali dwa asy, popełnili dwa podwójne błędy serwisowe, jeden raz zostali przełamani, wykorzystali trzy z dziesięciu break pointów i łącznie zdobyli 70 punktów, o sześć więcej od rywali.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Engel: Taki mecz to wielka nagroda dla każdego piłkarza
Rywalami grających z dziką kartą Szwedów w 1/4 finału będą Jonathan Marray i Adil Shamasdin bądź para Colin Fleming / Scott Lipsky.
If Stockholm Open, Sztokholm (Szwecja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 566,5 tys. euro
wtorek, 18 października
I runda gry podwójnej
Elias Ymer (Szwecja, WC) / Mikael Ymer (Szwecja, WC) - Marcin Matkowski (Polska, 3) / Jean-Julien Rojer (Holandia, 3) 7:6(2), 1:6, 11-9
Hiszpan walczy na przewagi, by utrzymać swoje podanie
(co by ta Szwecja zrobiła bez swoich uchodźców... :)))
https://www.instagram.com/p/BLsbrlNj5xN/
Od lewej 20-letni Elias (nr 157. ATP) i 18-letni Czytaj całość
Po serwisie starszego Ymera (Eliasa) było 9-8 dla Matko Czytaj całość
Niestety błędy się mszczą :(
Matka bierz się do roboty :))