- Christian ma wielki talent, a my mamy odpowiedni sztab ludzi, którzy pozwolą mu rozwinąć swoje umiejętności i, mamy nadzieję, stać się lepszym tenisistą - powiedział Joan Suasi, jeden z głównych trenerów akademii w Manacor.
Christian Garin kilka lat temu kreowany był w Chile na następcę Fernando Gonzaleza. W 2013 roku wygrał juniorski Roland Garros, pokonując w finale Alexandra Zvereva. Jednak w seniorskim tenisie jego bilans nie jest imponujący. Nigdy nie wygrał turnieju wyższej rangi niż ITF Futures, a w rankingu ATP najwyżej notowany był na 225. miejscu (obecnie jest 261.)
To ma się zmienić dzięki Toniemu Nadalowi. Trener i wujek Rafaela Nadala w wolnym czasie ma trenować z Garinem i podróżować z nim na turnieje. Stałym szkoleniowcem Chilijczyka został natomiast Tomeu Salva.
- To tenisista o ogromnym potencjale. Ale musi poprawić wiele rzeczy. Przede wszystkim regularność, bo gra w tenisa w sposób niedojrzały. Zdarzają mu się niesamowite uderzenia, a potem serie prostych błędów. Lubię pracować z młodymi tenisistami i mam nadzieję, że pomogę Christianowi - ocenił Toni.
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć
- Oczekiwania wobec Christiana są ogromne. W Chile wszyscy oczekują, że szybko awansuje do najlepszej "100" rankingu ATP, ale jak na razie musi przekroczyć próg Top 200 - dodał Salva.
Garin jest zachwycony szansą, jaką otrzymał. - Jestem bardzo szczęśliwy, że tu trafiłem. Dzięki temu powinienem się szybko rozwinąć. Ludzie tutaj są wspaniali i pomocni. Akademia przypomina mi małe miasteczko. Jest tu wszystko - powiedział 20-latek z Santiago.