Agnieszka Radwańska rozegrała ostatni oficjalny mecz na początku maja. Wówczas przegrała w I rundzie turnieju w Madrycie z Dominiką Cibulkovą. Krakowianka nie zdecydowała się na występ w Rzymie, ponieważ uważała, że tym razem lepszym przygotowaniem będzie dla niej trening.
- Czasem czuję, że potrzebuję praktykę meczową, natomiast innym razem uważam, że powinnam skupić się na treningach - powiedziała Radwańska. - Właśnie dlatego czasami mam potrzebę opuścić któryś z turniejów, aby wszystko unormować.
- Chcę się przygotować jak najlepiej, zwłaszcza przed startem turnieju wielkoszlemowego. Właśnie o to mi chodziło. Byłam w domu przez prawie dwa tygodnie i poświęciłam bardzo dużo czasu na treningi. Odpoczęłam również przez kilka dni, ale później naprawdę ciężko ćwiczyłam - dodała.
Radwańska została rozstawiona z numerem drugim w tegorocznej edycji Rolanda Garrosa. Polka jednak nigdy nie błyszczała na paryskich kortach, bowiem na przestrzeni dziewięciu ostatnich występów tylko raz awansowała do ćwierćfinału.
- To nie numerki grają. Oczywiście dobrze jest być jedną z najwyżej rozstawionych. Widzimy jednak, że wszystko może się wydarzyć, zwłaszcza w początkowych fazach turniejów wielkoszlemowych - oznajmiła Polka, która w poniedziałek zmierzy się z Bojaną Jovanovski.
ZOBACZ WIDEO Adam Golonkiewicz po błyskawicznym zwycięstwie. "Wrócić do gry o najwyższą stawkę"
Czy Agnieszka Radwańska awansuje w tegorocznej edycji Rolanda Garrosa przynajmniej do półfinału? 
Nie w poniedziałek tylko najwcześniej we wtorek.
-Z uwagi na opady deszczu w Paryżu.
A co do formy Radwańskiej, ist Czytaj całość