- To zaskakujące. Każdy decyduje o sobie, ale gdybym ja zakończył karierę, to nie rozważałbym powrotu. Upłynęło dużo czasu odkąd odszedł on z tenisa i gra w tym czasie stała się dużo silniejsza. Jeśli Greg zagra w kilku turniejach i zaprezentuje się z dobrej strony, to wtedy uznam, że podjął właściwą decyzję. Ale tego akurat bym się nie spodziewał - powiedział Murray w jednym z wywiadów.
John Lloyd, kapitan reprezentacji daviscupowej drużyny Wielkiej Brytanii, nie sądzi, żeby Rusedski wrócił do zespołu na marcowy pojedynek w Strefie Euroafrykańskiej z Ukrainą. Murray nalega, aby Rusedski zasłużył na miejsca w drużynie, a nie tylko opierał się na swoim nazwisku: - Powiedziałem Johnowi, żeby nie powoływał kogoś do reprezentacji, kto ostatnio nie grał w tenisa, tylko dlatego, że jest to Greg Rusedski. Jeśli na powrót zdecyduje się Tim Henman lub ktoś inny to również powinien zapracować na występ w drużynie - wyznał w wywiadzie dla The Guardian.
Murray stwierdził, że jeśli Rusedski chce wystartować w pojedynku z Ukrainą, to niech weźmie udział w krajowych play-offach, które odbędą w marcu. Zwycięzca trzech meczów (granych do trzech wygranych setów) dołączy do Murraya, który już teraz ma pewne miejsce w drużynie.