Nie ma Agnieszki Radwańskiej, ale fani nie mogą narzekać na słabą obsadę półfinałów. Do tej fazy dotarły aż trzy rozstawione zawodniczki, zatem na pewno przynajmniej jedna z nich powalczy w niedzielę o mistrzowskie trofeum. A po odpadnięciu Alize Cornet i broniącej tytułu Anny Schmiedlovej wiadomo już, że poznamy nową mistrzynię katowickiego Spodka. Emocje zatem gwarantowane, tylko która z pań zapisze się w annałach turnieju rozgrywanego w stolicy Górnego Śląska?
Miejsce w historii ma już na pewno Camila Giorgi (WTA 48), która jako jedyna spośród wszystkich uczestniczek dwukrotnie grała w finale katowickiej imprezy. W sobotę reprezentantka Italii będzie chciała ustrzelić klasycznego hat-tricka i po raz trzeci z rzędu awansować do decydującego etapu. W 2013 roku mistrzowskiego tytułu pozbawiła ją po niesamowitym boju Cornet, z kolei 12 miesięcy później uczyniła to Schmiedlova.
Giorgi nie będzie miała w sobotę łatwego zadania, bowiem na jej drodze stanie najwyżej rozstawiona w katowickim Spodku i zarazem najmłodsza w gronie półfinalistek, Jelena Ostapenko (WTA 38). 18-latka z Rygi ma już na koncie dwa finały (Quebec City 2015, Ad-Dauha 2016), ale teraz chce wykonać ten kolejny krok. Łotyszka i Włoszka nie grały jeszcze ze sobą na zawodowych kortach, zatem ich starcie (początek o godz. 16:00) zapowiada się bardzo interesująco.
W drugim półfinale, zaplanowanym na godz. 18:00, zmierzą się rozstawiona z "ósemką" Dominika Cibulkova i Pauline Parmentier. Słowaczka (WTA 53) od samego początku była uważana za jedną z kandydatek do końcowego triumfu, choć niewiele brakowało, a już w I rundzie odprawiłaby ją Carina Witthöft. W drodze do trzeciego w sezonie półfinału tenisistka z Bratysławy wyeliminowała dwie zawodniczki spoza Top 100 i w sobotę zmierzy się z kolejną.
Parmentier (WTA 113) jest najniżej klasyfikowaną tenisistką w gronie półfinalistek turnieju Katowice Open 2016, ale w ostatnich tygodniach prezentowała się całkiem nieźle. Mieszkająca w Paryżu 30-latka dotarła jako kwalifikantka do ćwierćfinału zawodów w Monterrey, po czym udanie przeszła eliminacje w Indian Wells oraz Miami, a następnie osiągnęła finał dużej imprezy ITF w Croissy-Beaubourg.
Cibulkova i Parmentier zmierzą się ze sobą po raz piąty na zawodowych kortach. W 2007 roku Francuzka rozgromiła Słowaczkę w I rundzie turnieju w Taszkencie, gdzie następnie sięgnęła po premierowe w karierze trofeum rangi WTA (drugie wywalczyła sezon później w Bad Gastein). Od tej klęski Cibulkova pokonała Parmentier aż trzykrotnie (igrzyska olimpijskie 2008, Rzym 2010, Puchar Federacji 2012), tracąc przy tym tylko seta.
Zanim panie przystąpią do walki o finał singla, o godz. 14:00 rozegrany zostanie drugi półfinał turnieju debla. W niedzielę o premierowy tytuł w głównym cyklu na pewno powalczą Rosjanki Walentyna Iwachnienko i Marina Mielnikowa, a szansę dołączyć do nich mają Alicja Rosolska i partnerująca jej Naomi Broady. Warszawianka, która jako jedyna pozostająca w turnieju deblistka ma na koncie tytuł WTA, i Brytyjka spotkają się w sobotę z japońską parą Eri Hozumi i Miyu Kato. Reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni dotarły w tym roku razem do finału zawodów WTA International w Kaohsiung, gdzie lepsze od nich były tajwańskie siostry Chan.
Plan gier 6. dnia Katowice Open 2016:
Spodek - kort centralny:
od godz. 14:00
Naomi Broady (Wielka Brytania) / Alicja Rosolska (Polska) - Eri Hozumi (Japonia) / Miyu Kato (Japonia)
nie przed godz. 16:00
Jelena Ostapenko (Łotwa, 3) - Camila Giorgi (Włochy, 5)
nie przed godz. 18:00
Dominika Cibulkova (Słowacja, 8) - Pauline Parmentier (Francja)
Program i wyniki Katowice Open 2016
Zobacz wideo: Magda Linette: nie zagrałam tak dobrze, jak potrafię
{"id":"","title":""}