- Tym razem byłam naprawdę blisko. Potrafię grać na bardzo wysokim poziomie i mam nadzieję, że pewnego dnia pokonam w końcu Serenę - powiedziała Agnieszka Radwańska na pomeczowej konferencji.
27-letnia krakowianka miała swoje szanse. W pierwszej partii prowadziła 4:2, ale przegrała cztery kolejne gemy. W drugim secie serwowała przy stanie 6:5 po to, aby wyrównać stan spotkania, jednak młodsza z sióstr Williams odpowiedziała kapitalnie i doprowadziła do rozgrywki tiebreakowej, w której wygrała siedem punktów z rzędu.
Obejrzyj skrót meczu Agnieszki Radwańskiej z Sereną Williams:
{"id":"","title":""}
- To był z naszej strony bardzo dobry mecz. Obie zagrałyśmy znakomicie - stwierdziła Radwańska, która z Sereną Williams wygrała w dziesięciu starciach w głównym cyklu tylko jednego seta, podczas pamiętnego finału wielkoszlemowego Wimbledonu 2012.
Mimo porażki Radwańska ma powody do zadowolenia. Opuści słoneczną Kalifornię jako wiceliderka rankingu WTA i z nadzieją uda się na Florydę, gdzie w przyszłym tygodniu panie i panowie będą rywalizować w zawodach Miami Open.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: ależ nokaut!
Nie wygrał, ale może chodzić z podniesionym czołem :)