Rywalizacja Igi Świątek i Aryny Sabalenki od dawna elektryzuje kibiców tenisa. Polka przez 125 tygodni zajmowała pierwsze miejsce w rankingu WTA, jednak od października 2024 roku prowadzenie w światowym zestawieniu objęła Białorusinka.
Obecnie różnica punktowa między zawodniczkami wynosi niespełna 200 punktów. Mimo sportowej walki obie tenisistki darzą się dużym szacunkiem, co było widoczne podczas WTA 1000 w Dosze. Spotkały się tam nie tylko na korcie, ale także poza nim, co uchwyciły kamery.
Podczas wspólnego treningu w Katarze, Świątek została zapytana o swoją rywalkę. - To trudne pytanie. Będę dyplomatyczna - odpowiedziała z uśmiechem, co wywołało śmiech także u Sabalenki.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Następnie dodała: - Na pewno to wspaniałe mieć taką znakomitą sportsmenkę za przeciwniczkę. Motywujemy się nawzajem i czasami tworzymy świetne widowisko, gdy rywalizujemy po przeciwnych stronach siatki. Myślę, że tworzymy coś, czego w WTA brakowało od dawna, bo mamy wspaniałą rywalizację. Kibice są podekscytowani za każdym razem, gdy widzą nas obie.
Polka nie szczędziła również pochwał dla sztabu szkoleniowego Sabalenki. - Jest jednym z najbardziej profesjonalnych w tourze, jaki kiedykolwiek widziałam. Troszczą się o wszystko. Podobnie jak w moim przypadku, tak i tutaj, dzięki ludziom wokół możemy się rozwijać i stać się świetnymi sportowcami - mówiła.
- Potrzebujemy profesjonalnych ludzi, a także tych z wiedzą, którzy czasami nas poprowadzą i pokażą, co jest dobre, a co złe. Zespół Aryny radzi sobie z tym znakomicie i wspiera ją w każdej sytuacji - podkreśliła Świątek.
Turniej w Dosze rozpoczął się 9 lutego, a obie zawodniczki otrzymały wolny los w pierwszej rundzie. Świątek w kolejnym meczu zmierzy się ze zwyciężczynią pojedynku Maria Sakkari - Elena-Gabriela Ruse, natomiast Sabalenka zagra z Emmą Raducanu lub Jekatieriną Aleksandrową.
Fragment rozmowy udostępniamy poniżej: