Po raz pierwszy w 2015 roku Ivo Karlović zapisał się na kartach historii 19 czerwca w ćwierćfinale turnieju ATP w Halle w meczu, w którym pokonał 7:5, 6:7(8), 6:3 Tomasa Berdycha. Posłał wówczas 45 asów, czym ustanowił rekord asów w pojedynku rozgrywanym w formule do dwóch wygranych setów.
Karlović marzył jednak, by pobić inny rekord - w ilości zaserwowanych asów w dziejach cyklu ATP World Tour, który należał do jego rodaka, Gorana Ivanisevicia (10237). Udało mu się to 8 października, w spotkaniu II rundy imprezy w Pekinie z Pablo Cuevasem.
Tenisista z Zagrzebia ma teraz chrapkę na trzeci rekord. W sezonie 1996 Ivanišević zaserwował łącznie 1477 asów. Karlović w tegorocznych rozgrywkach posłał już 1418 i, co łatwo wyliczyć, by poprawić osiągnięcie mistrza Wimbledonu z 2001 roku, brakuje mu 59 podań nie do odbioru.
Ostatnią szansą dla 35-latka, aby tego dokonać, będzie turniej ATP World Tour Masters 1000 w Paryżu. Zmagania w hali Bercy Karlović rozpocznie we wtorek meczem z Edouardem Rogerem-Vasselinem. Jeżeli wygra, w II rundzie zmierzy się z Tomášem Berdychem. Jego potencjalnym rywalem w III rundzie jest Jo-Wilfried Tsonga lub lepszy z pary Roberto Bautista - Pierre-Hugues Herbert.
Statystycznie rzecz biorąc, aby poprawić osiągnięcie Ivanisevicia, Karlović w Paryżu będzie musiał rozegrać trzy mecze. 1418 asów, jakie posłał w tym sezonie, uzyskał w 62 pojedynkach. Daje to średnią 22,8 asa na mecz.