ATP Bazylea: Roger Federer pokonał Rafaela Nadala w finale gigantów

Roger Federer siódmy raz w karierze wygrał turniej ATP w Bazylei. W finale tegorocznej edycji Szwajcar w trzech setach okazał się lepszy od swojego wielkiego rywala, Rafaela Nadala.

Aż 21 miesięcy musieli czekać sympatycy tenisa na kolejny akt rywalizacji gigantów. Ale było warto. W finale turnieju ATP w Bazylei Roger Federer i Rafael Nadal stoczyli świetny trzysetowy pojedynek. Szwajcar zwyciężył w trzech setach, przerwał serię pięciu z rzędu porażek z Hiszpanem, pokonując go po raz 11. w 34. konfrontacji.

Federer rozpoczął nerwowo, w jego ruchach brakowało płynności. Co więcej, w drugim gemie Szwajcar popełnił dwa podwójne błędy serwisowe i musiał bronić się przed przełamaniem. Gdy Helwet okiełznał emocje, od razu przełożyło się to na wyższy poziom jego gry. W piątym gemie Maestro w genialnym stylu wywalczył przełamanie - najpierw posłał wygrywające zagranie z bekhendu, a następnie z forhendu.

Dzięki temu Federer objął prowadzenie 3:2, ale Nadal mógł natychmiast odrobić stratę. Jednak nie wykorzystał swojej szansy, przy break poincie w szóstym gemie nieczysto zagrywając forhend. Reprezentant gospodarzy utrzymał serwis, wyszedł na 4:2 i ostatecznie wygrał partię otwarcia 6:4.

Federer w każdej wymianie starał się atakować i poszukiwać uderzeń kończących. Kilkakrotnie zaskoczył Nadala także swoją nową bronią - agresywnym returnem ze wznoszącej piłki. Hiszpan natomiast wiedział, że jego szansą są długie akcje, w których najczęściej zagrywał na bekhend bazylejczyka.

Po trzech gemach drugiej partii Nadal poprosił o interwencję medyczną. Miało to związek z bólem kolana, który odczuwał już podczas półfinału z Richardem Gasquetem. Majorkanin na szczęście bez przeszkód mógł kontynuować rywalizację.

Im dłużej trwał drugi set, tym Nadal zyskiwał nieznaczną przewagę. W 11. gemie Hiszpan w końcu przełamał serwis swojego rywala, a po chwili zwieńczył drugą odsłonę przy własnym podaniu. O losach triumfu decydować więc musiała trzecia partia.

Zachęcany przez widownię Federer starał się błyskawicznie wywalczyć przełamanie, ale w czwartym gemie Nadal obronił się cudownym minięciem. W ósmym Szwajcar wywalczył to, czego pragnął, ale pomógł mu w tym Hiszpan, który przy break poincie popełnił błąd z forhendu.

Federer serwował, by zakończyć mecz, jednakże Nadal wcale nie zamierzał składać broni i wyszedł na prowadzenie w gemie 30-15. Helwet wyrównał na 30-30, po czym zaserwował asa, co dało mu piłkę meczową, którą Nadal oddalił wspaniałym, kolejnym w spotkaniu, minięciem.

Maestro nie chciał rozgrywać końcówki na warunkach rywala. Ruszył do ataku, wygrał akcję przy siatce i wypracował drugiego meczbola. W ostatniej akcji zaserwował do środka, a Nadal wyrzucił return w aut.

Tym samym Federer wygrał 61. w karierze mecz w Bazylei i zdobył siódmy tytuł w tym turnieju. Siedmiokrotnie najlepszy okazywał się także w Cincinnati, Dubaju i Wimbledonie. Więcej razy (osiem) zwyciężył jedynie w Halle.

Łącznie dla Szwajcara to 88. tytuł w karierze, w tym szósty w 2015 roku (wygrywał także w Brisbane, Dubaju, Stambule, Halle i Cincinnati). Nadal z kolei poniósł 31. porażkę w 98. finale w głównym cyklu.

W zmaganiach gry podwójnej triumfowali ćwierćfinałowi pogromcy pary Marcin Matkowski / Nenad Zimonjić, Alexander Peya i Bruno Soares, którzy pokonali 7:5, 7:5 rozstawionych z numerem trzecim Jamiego Murraya i Johna Peersa.

Swiss Indoors Basel, Bazylea (Szwajcaria)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,575 mln euro
niedziela, 1 listopada

finał gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Rafael Nadal (Hiszpania, 3) 6:3, 5:7, 6:3

finał gry podwójnej:

Alexander Peya (Austria) / Bruno Soares (Brazylia) - Jamie Murray (Wielka Brytania, 3) / John Peers (Australia, 3) 7:5, 7:5

Fibak: Agnieszka może mierzyć w szczyty rankingu

Źródło artykułu: