Po wielkim zwycięstwie nad Słowacją w Pucharze Davisa i historycznym awansie do Grupy Światowej, Jerzy Janowicz powrócił do walki w europejskich halach. Najpierw ruszył do Sankt Petersburga, gdzie osiągnął II rundę. Później zagrał w challengerze w Orleanie, lecz mistrzowskiego tytułu pozbawił go Jan-Lennard Struff. 24-letni łodzianin miał jeszcze zaprezentować się w belgijskim Mons, ale zmuszony był się wycofać z powodu kontuzji kolana.
W Warszawie zdiagnozowano u niego naderwanie przyczepu więzadła rzepki. Najlepszy polski tenisista poddał się leczeniu komórkami macierzystymi, ale jego występ w Wiedniu ciągle był niepewny. - Syn postanowił jednak, że chce spróbować. To jego samodzielny wybór, bo tylko on wie, jak się czuje. Nie jest jeszcze gotowy na 100 proc., ale postanowił zaryzykować. Nie wiadomo jeszcze, jak się ułoży drabinka. Może będzie miał szczęście przy losowaniu? Przed nim trzy ważne imprezy, na których może zdobyć cenne punkty - mówiła jeszcze w piątek Anna Janowicz.
Drabinka została rozlosowana i nasz reprezentant trafił na Dominika Thiema, którego w 2011 roku rozgromił 6:1, 6:3 w I rundzie halowego challengera w Salzburgu. - Od tego czasu sporo się zmieniło, ale nie należy zapominać, że Jerzy Janowicz był w półfinale Wimbledonu, finale zawodów w Paryżu, a w rankingu wspiął się na 14. pozycję. Do tego dysponuje potężnymi uderzeniami i jak na swój wzrost dobrze porusza się po korcie - stwierdził utalentowany Austriak.
Thiem z szacunkiem wypowiada się o Janowiczu, ale sam ma się czym pochwalić. Od 2014 roku jego forma regularnie rosła. Zaczęło się od premierowego zwycięstwa nad zawodnikiem z Top 10 (nad Stanem Wawrinką w Madrycie), a potem był pierwszy finał imprezy głównego cyklu w Kitzbühel. Jeszcze lepiej było w obecnym sezonie, bowiem podopieczny Günthera Bresnika w wielkim stylu sięgnął po tytuły w Nicei, Umagu i Gstaad. W szwajcarskim kurorcie wziął rewanż za niepowodzenie z Kitzbühel, pokonując w dwóch setach Davida Goffina.
Znakomite wyniki wywindowały Thiema na 18. pozycję w świecie, podczas gdy Janowicz wypadł z Top 50. We wtorek czeka łodzianina trudne zadanie, tym bardziej że wciąż będzie odczuwał ból w kolanie. - Po powrocie z Azji czuję się dobrze, co tylko dodaje mi większej pewności przed pierwszym pojedynkiem. Własna hala będzie miała duże znaczenie, dlatego nie mogę się już doczekać dopingu ze strony moich fanów - powiedział Austriak, który będzie faworytem spotkania z Polakiem.
Erste Bank Open, Wiedeń (Austria)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,745 mln euro
wtorek, 20 października
I runda:
kort centralny, po godz. 18:30 czasu polskiego
Jerzy Janowicz (Polska) | bilans: 0-0 | Dominic Thiem (Austria, 5) |
---|---|---|
65 | ranking | 19 |
24 | wiek | 22 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 185/82 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, jednoręczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Lichtenwörth |
Kim Tiilikainen | trener | Günter Bresnik |
sezon 2015 | ||
28-24 (23-22) | bilans roku (główny cykl) | 35-26 (34-25) |
finał w Montpellier | najlepszy wynik | tytuły w Nicei, Umagu i Gstaad |
10-17 | tie breaki | 18-22 |
345 | asy | 326 |
548 455 | zarobki ($) | 992 258 |
kariera | ||
2007 | początek | 2011 |
14 (2013) | najwyżej w rankingu | 18 (2015) |
94-84 | bilans w głównym cyklu | 62-55 |
0/3 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 3/1 |
3 315 312 | zarobki ($) | 1 945 083 |