W Quebec City doszło do konfrontacji dwóch tenisistek, które po raz pierwszy doszyły do ćwierćfinału głównym cyklu. Paula Kania (WTA 150) przegrała 0:6, 1:6 z Jeleną Ostapenko (WTA 101). 23-latka z Sosnowca wcześniej bez straty seta odprawiła An-Sophie Mestach i Sesil Karatanczewą. Z kolei utalentowana Łotyszka stoczyła trzysetowe batalie z Moną Barthel i Jessicą Pegulą.
Mecz rozpoczął się od gema złożonego z 18 punktów. Kania nie wykorzystała w nim prowadzenia 40-15. Ostapenko wykorzystała drugiego break pointa. W pięciu kolejnych gemach I seta Łotyszka straciła łącznie pięć punktów. Na otwarcie II partii Polka od 30-15 straciła trzy punkty. W drugim gemie zmarnowała szansę na przełamanie, a w trzecim odparła trzy break pointy, z czego dwa przy 15-40, ale i tak oddała podanie. Ostapenko wykorzystała okazję na 6:0, 5:0, by następnie stracić serwis. Po chwili przełamała Kanię po raz siódmy.
Ostapenko miała zaledwie 38 proc. celność pierwszego podania, ale zdobyła przy nim 13 z 14 punktów. W ciągu 57 minut gry Łotyszka wykorzystała siedem z 11 break pointów oraz zgarnęła 22 z 30 punktów przy drugim serwisie Kani.
W poniedziałek Kania znajdzie się w rankingu w okolicach 140. miejsca (najwyżej była na 128.). Ostapenko zadebiutuje w czołowej 100. Łotyszka w tym sezonie osiągnęła II rundę Wimbledonu i US Open. W Londynie rozbiła Carlę Suarez, ówczesną dziewiątą rakietę globu.
Coupe Banque Nationale, Quebec City (Kanada)
WTA International, kort dywanowy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 18 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jeļena Ostapenko (Łotwa) - Paula Kania (Polska) 6:0, 6:1
Powodzenia, bombardowanie się sprawdziło. Teraz trzymamy kciuki za debla, i za Magdę jutro!! :D