Nierozstawiona para Andrea Hlavackova i Łukasz Kubot radzi sobie coraz lepiej na kortach Flushing Meadows. We wtorek okazała się lepsza od Anastazji Rodionowej i Maksa Mirnego, których po 71 minutach pokonała 6:4, 6:4.
Cieszy przede wszystkim coraz większe zgranie i zrozumienie Czeszki i Polaka, którzy występują wspólnie po raz drugi w imprezie wielkoszlemowej. - Andrea zagrała niesamowicie na returnie w ważnych momentach i za to jej bardzo dziękuję - stwierdził w pomeczowym wywiadzie lubinianin.
W pierwszym secie Hlaváčková i Kubot przełamali już w trzecim gemie, lecz po zmianie stron australijsko-białoruska para odrobiła stratę i wyszła na prowadzenie. Decydujący cios nasz reprezentant i jego partnerka zadali w siódmym gemie, po czym zwyciężyli w partii otwarcia 6:4.
Takim samym wynikiem zakończyła się druga odsłona. Tym razem czesko-polska para ani razu nie musiała bronić się przed stratą podania. W siódmym gemie uzyskała ona decydującego breaka, a pojedynek zwieńczył świetnym serwisem 33-letni Kubot.
Przeciwnikami Hlaváčkovej i Kubota w pojedynku o finał turnieju miksta międzynarodowych mistrzostw USA 2015 będą w środę Amerykanie Bethanie Mattek-Sands i Sam Querrey, którzy pokonali we wtorek rozstawionych z numerem szóstym reprezentantkę Kazachstanu Jarosławę Szwiedową i Kolumbijczyka Juana Sebastiana Cabala 3:6, 6:4, 10-6.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w mikście 500 tys. dolarów
wtorek, 8 września
ćwierćfinał gry mieszanej:
Andrea Hlaváčková (Czechy) / Łukasz Kubot (Polska) - Anastazja Rodionowa (Australia) / Maks Mirny (Białoruś) 6:4, 6:4