W drabince kwalifikacji do turnieju Rogers Cup znalazły się trzy Polki. Z numerem 19 została rozstawiona Urszula Radwańska, trafiła ona na Alaksandrę Sasnowicz, notowaną na 121. pozycji w światowym rankingu.
[ad=rectangle]
Pierwsza odsłona potyczki z Białorusinką była wyrównana. Najpierw w drugim gemie serwis straciła krakowianka, ale błyskawicznie odrobiła straty. Na prowadzenie 5:4 wyszła Radwańska, ale nie wykorzystała piłki setowej, Sasnowicz odrobiła straty i wygrała trzy gemy z rzędu.
W drugiej partii rywalka Polki odskoczyła na 4:0, ale nasza zawodniczka nie miała zamiaru się poddawać, odrobiła stratę dwóch przełamań. Najbardziej zacięty był dziewiąty gem przy podaniu Białorusinki, było w nim aż jedenaście równowag, z Radwańska nie wykorzystała ośmiu break pointów.
Ostatecznie obie tenisistki już do końca wygrywały swoje gemy serwisowe i wszystko rozstrzygnęło się w tie breaku. Dość niespodziewanie lepsza okazała się Sasnowicz, oddając Polce trzy punkty.
Zwyciężczyni tejże potyczki zmierzy się z Mirjana Lucić-Baroni, która straciła zaledwie pięć gemów z Katherine Sebov.
Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,678 mln dolarów
sobota, 8 sierpnia
I runda eliminacji gry pojedynczej:
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Urszula Radwańska (Polska, 19) 7:5, 7:6(3)
#dziejesiewsporcie: Koledzy nie lubią Bale'a?
Nie chwilunia przecież to nasza nieregularna Ula :D
Brawo Madzia!