Roland Garros: Wielkoszlemowy debiutant sprawił problemy Jerzemu Janowiczowi

Jerzy Janowicz stracił we wtorek seta w pojedynku z debiutującym w Wielkim Szlemie Maxime'em Hamou, ale awansował do II rundy Rolanda Garrosa.

8 czerwca Maxime Hamou skończy 20 lat, a przed występem w Paryżu zaprezentował się w głównym cyklu tylko raz. W Nicei, w meczu I rundy, ugrał w starciu z Hiszpanem Pablo Carreno zaledwie cztery gemy. Wcześniej Francuz trzykrotnie triumfował w imprezach rangi ITF Futures oraz był w półfinale turnieju ATP Challenger Tour w Turynie. Wyniki te sprawiły, że pochodzący z Nimes tenisista zajmuje obecnie najwyższą w karierze 225. pozycję w rankingu ATP.
[ad=rectangle]
Hamou, który w 2013 roku był ósmym juniorem świata, otrzymał od organizatorów Rolanda Garrosa dziką kartę do głównej drabinki. Mecze z reprezentantami gospodarzy nie należą do łatwych na paryskiej mączce. Klasyfikowany obecnie na 50. miejscu w rankingu ATP Jerzy Janowicz w dwóch poprzednich edycjach międzynarodowych mistrzostw Francji dochodził do III rundy. Polak przystępował do Rolanda Garrosa 2015 bez wygranego meczu na mączce, dlatego liczył na przerwanie złej serii i odbudowanie wiary we własne umiejętności.

Wietrzny i pochmurny wtorek rozpoczął się obiecująco dla naszego reprezentanta. Już w gemie otwarcia jego rywal popełnił w nieodpowiednim momencie prosty błąd i Janowicz uzyskał przełamanie. 24-letni łodzianin nie cieszył się długo z prowadzenia, ponieważ Francuz wyrównał na po 1. W piątym gemie Polak wywalczył kolejnego breaka, a następnie wyszedł na 4:2.

Wydawało się, że wszystko zaczyna układać się po myśli Janowicza, a słabo serwujący Hamou nie ma argumentów, by nawiązać skuteczną walkę. Sytuacja uległa jednak zmianie w ósmym gemie, w którym Polak popełnił trzy z rzędu niewymuszone błędy, a przy trzecim break poincie Francuz nie dał mu żadnych szans pewnym smeczem. Losy seta rozstrzygnęły się w tie breaku, w którym łodzianin popełnił dwa podwójne błędy w kluczowych momentach: najpierw przed pierwszą zmianą stron, następnie przy drugim setbolu dla zawodnika gospodarzy.

Janowicz omal nie stracił serwisu na początku drugiej partii. W czwartym gemie skorzystał na serii pomyłek rywala i uzyskał przełamanie. Nie rozwiązało to jednak problemu z podaniem Polaka, które w dalszym ciągu było bardzo niestabilne. W piątym gemie łodzianin z trudem uratował się przed stratą serwisu, ale w siódmym Hamou wykorzystał szansę. Po zmianie stron Francuz znów znalazł się w opałach i agresywnie grający Janowicz zdobył przełamanie pewnym wolejem. W kolejnym gemie ręka mu nie zadrżała i było 1-1 w setach.

Zwycięstwo w drugiej odsłonie wyraźnie uskrzydliło naszego reprezentanta. W dwóch kolejnych partiach Janowicz grał już lepiej, przede wszystkim zza linii końcowej. Potężne uderzenia z forhendu coraz częściej przynosiły mu cenne punkty, a Hamou nie był w stanie skutecznie się przeciwstawić Polakowi i nie wypracował ani jednego break pointa. W trzeciej partii łodzianin zdobył kluczowego breaka w dziewiątym gemie, w którym obaj panowie rozegrali między sobą aż 16 piłek.

Statystyki meczu Jerzego Janowicza z Maxime'em Hamou
Statystyki meczu Jerzego Janowicza z Maxime'em Hamou

Kiedy po zmianie stron Hamou wyrzucił w nieodpowiednim momencie piłkę w aut, Janowicz powitał wygraną partię bojowym okrzykiem. Już na początku czwartej odsłony Polak miał dwie okazje na przełamanie, ale reprezentant gospodarzy jeszcze uratował się. Decydujący cios łodzianin zadał jednak w siódmym gemie, w którym popisał się kilkoma świetnymi returnami. Przy stanie 5:4 wypracował meczbola, by zwieńczyć pojedynek potężnym serwisem.

Po dwóch godzinach i 55 minutach Janowicz triumfował ostatecznie 6:7(4), 6:3, 6:4, 6:4. Polak zanotował 15 asów, sześć podwójnych błędów, 80 winnerów i 58 błędów własnych. Z 19 okazji na przełamanie wykorzystał łącznie sześć. Hamou miał tylko jednego asa i dwa podwójne błędy. Skończył także 26 piłek, a pomylił się 36 razy. Francuz miał 10 break pointów i trzy z nich zamienił na przełamanie.

Rywalem Janowicza w II rundzie będzie w czwartek rozstawiony z numerem 23. Argentyńczyk Leonardo Mayer, który we wtorek pokonał Czecha Jiříego Veseliego 3:6, 7:6(6), 6:3, 5:7, 6:2.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 10,448 mln euro
wtorek, 26 maja

I runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska) - Maxime Hamou (Francja, WC) 6:7(4), 6:3, 6:4, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn
#dziejesiewsporcie: Piłkarz sfaulował maskotkę i zobaczył czerwoną kartkę

Źródło: sport.wp.pl

Komentarze (38)
avatar
Załamany Crzyjk
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie tylko na panie źle wpływa rozstanie. I Grześ bez Sharej na trybunach, nie gra już jak z nut.. 
avatar
Ryki
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze kibicuję Jerzykowi.Do boju Jerzu.:))) 
avatar
Załamany Crzyjk
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Barbie nieeee.., nie wierzę własnym oczom! Jak mogłaś mi to zrobić? ;) 
avatar
RafaCaro
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
80 winnerów,;o ładnie musiał atakować. 
avatar
Ryki
26.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jerzy zrobił pierwszy krok w stronę finału.Pierwszy mecz w nowym turnieju jest trudny.Powodzenia.:)))