W swoim niedzielnym pojedynku z Poloną Hercog, Shuai Peng kilkukrotnie prosiła o wizytę fizjoterapeuty na korcie, ale ostatecznie skreczowała przy stanie 0:6, 0:2. - Nie mogę tak tego ciągnąć. Ból jest nie do wytrzymania, uniemożliwia mi grę. Dlatego kończę już występy w tym sezonie by poddać się operacji i mam nadzieję, że uda mi się powrócić na początku przyszłego roku - powiedziała tuż po meczu.
[ad=rectangle]
To kolejna kontuzja blokująca rozwój kariery Chinki, wcześniej były to urazy lewej ręki, prawego ramienia i lewego nadgarstka. Na ból w dolnych partiach kręgosłupa Peng uskarżała się już pod koniec zeszłego sezonu, w turnieju w Tianjin, zaledwie miesiąc po największym singlowym sukcesie w karierze - półfinale wielkoszlemowego US Open.
W Paryżu pierwsza chińska liderka rankingu deblowego miała zagrać jeszcze w turnieju gry podwójnej w parze z Julią Görges, jednak z tego występu również zrezygnowała.