Łukasz Kubot w tym sezonie zdążył wystąpić w czterech turniejach oraz w Pucharze Davisa w Płocku, gdzie wraz z Marcinem Matkowskim wywalczył punkt w deblu. Po tym, jak odpadł z Indian Wells, zdecydował się na operację, przez co ominął nie tylko turniej w Miami, ale także imprezy na kortach ziemnych.
[ad=rectangle]
- Niedawno wznowiłem treningi i to niecałe cztery tygodnie po poważnej operacji kostki, jaką przeszedłem w kwietniu. Jestem świeżo po intensywnym trzytygodniowym leczeniu pod nadzorem zespołu Marcina Ganowskiego. Nie pierwszy raz korzystałem z wsparcia specjalistów z Centrum Osteopatii. Pomagali mi już wcześniej nie tylko przy kontuzjach, ale także w przygotowaniach do ważnych startów, np. do ubiegłorocznego Australian Open - powiedział tenisista.
Zawodnik z Bolesławca przez pauzę w startach wypadł z drugiej setki, aktualnie jest 311. rakietą świata. - Sprawa była bardzo poważna i nie spodziewałem się, że to wszystko się tak szybko i dobrze dla mnie potoczy. Teraz mam za sobą już pierwsze treningi i z kostką jest wszystko w porządku, więc poważnie przygotowuję się do pierwszego startu po przerwie - Rolanda Garrosa. W Paryżu na pewno chciałbym zagrać w deblu, bo start w eliminacjach singla raczej może być trudny do zrealizowania. Ale zobaczymy, jestem dobrej myśli i ciężko pracuję - zapewnił Kubot.
W ostatnich miesiącach zawodnik notował lepsze rezultaty w grze podwójnej, wraz z Robertem Lindstedtem wywalczył premierowy triumf wielkoszlemowy. Przez dłuższy czas był także pierwszą deblową rakietą naszego kraju. - W sumie to trochę szczęście w nieszczęściu, że problemy zdrowotne przytrafiły mi się właśnie teraz. W turniejach rozgrywanych w ostatnich latach na wolnych kortach ziemnych, nigdy nie wiodło mi się najlepiej, więc niewiele tracę podczas tej przerwy. Przyda mi się trochę odpoczynku przed najważniejszą częścią sezonu, czyli występami trawie oraz na twardych kortach w USA. Najważniejsze jednak, że tak szybko mogę wrócić na kort, bo bałem się, że ta przerwa potrwa dłużej - powiedział tenisista zamieszkujący w Lubinie.
Początkowo wydawało się, że Kubot nie będzie miał szans na tak szybki powrót do tenisa. Zwykle po takiej operacji noga jest unieruchomiona około trzech tygodni, a dopiero później rozpoczyna się rehabilitacja, która może potrwać nawet trzy miesiące.
Jak zapewniają poznańscy specjaliści, skrócenie tego okresu umożliwia połączenie pracy osteopatycznej na układzie nerwowym i naczyniowym z pracą fizjoterapeutyczną nad właściwym ruchem kończyny. - Wykorzystujemy wzorce ruchowe charakterystyczne dla uprawianej dyscypliny sportu, dzięki temu przejście z fazy rehabilitacji do treningu jest płynne. W trakcie pobytu Łukasza w naszym Centrum Osteopatii pracowaliśmy także nad optymalizacją treningu motorycznego - powiedziała mgr Julia Szczechowicz, fizjoterapeutka.
Słaba forma Radwańskiej to wina trenera?
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Kubot podczas pobytu w ośrodku pracował nie tylko nad kostką, ale także nad sferą mentalną. - Sport to wiele emocji, a każda operacja to duży stres dla organizmu. Nie bez znaczenia dla szybkiego powrotu do formy jest także włączenie do terapii ćwiczeń, które uwalniają stres, emocje i traumę. Wykonywanie odpowiednio dobranych ćwiczeń działających przez ciało na emocje, pozwala nie tylko rozluźnić się, ale także pozbyć napięcia z mięśni, a tym samym pozbyć się bólu - wyjaśniła fizjoterapeutka Inga Przybyła z Centrum Osteopatii.
Dzięki opiece specjalistów, zwycięzca deblowego Australian Open 2014, powinien zdążyć na występ w grze podwójnej w drugiej lewie Wielkiego Szlema w Paryżu. Dla zawodnika ważny będzie również występ na trawiastych kortach Wimbledonu, gdzie osiągnął swój najlepszy rezultat singlowy, osiągając ćwierćfinał.
Czy Łukasz Kubot powróci do Top 20 rankingu deblowego? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Uważaj na siebie i trenuj :)
Niech Ci się wiedzie :)