Challenger Sarasota: Zielona mączka nieszczęśliwa dla Michała Przysiężnego

Michał Przysięzny przegrał z Jasonem Kublerem w I rundzie rozgrywanego na zielonej mączce turnieju challengerowego w Sarasocie.

Jako pierwszy przewagę breaka we wtorkowym pojedynku wywalczył Jason Kubler, który przełamał serwis Michała Przysiężnego w piątym gemie. Polak głośno wyrażał swojego niezadowolenie co do decyzji podejmowanych przez sędziów, a w gemie siódmym wygrywającym podaniem obronił się przed kolejnym przełamaniem.
[ad=rectangle]
Gdy Kubler prowadził 5:4 i 30-0, wydawało się, że pewnie zakończy partię otwarcia. Tak się jednak nie stało. Australijczyk nie wytrzymał presji i przy piłce na przełamanie dla Przysiężnego, którą Polak wywalczył po trzech z rzędu pięknie wygranych akcjach, popełnił podwójny błąd serwisowy. Głogowianin dostał nowe życie w pierwszym secie i zakończył go zwycięsko, triumfując 7-4 w tie breaku.

Przed rozpoczęciem drugiej odsłony Kubler poprosił o przerwę medyczną. 21-latek z Brisbane od początku swojej kariery gnębiony jest przez urazy, przez co nie może w pełni rozwinąć swojego potencjału. O ogromnej skali jego talentu może świadczyć fakt, że kiedy rozpoczynał zawodowe występy, okrzyknięto go "australijskim Rafaelem Nadalem".

W drugim secie tenisista z Antypodów wprawdzie ani na moment nie wzniósł się na poziom prezentowany przez słynnego Hiszpana, ale i tak całkowicie zdominował wydarzenia na korcie. Kubler wywalczył dwa przełamania i wyszedł na prowadzenie 5:1. Wówczas Przysiężny rzucił się w pogoń. Odrobił jednego breaka i mógł także zniwelować drugiego, lecz w dziewiątym gemie nie wykorzystał dwóch break pointów. Kubler uspokoił grę i zwieńczył tę odsłonę asem serwisowym.

Trzecia partia, tak jak druga, przebiegała po myśli klasyfikowanego na 158. miejscu w rankingu ATP Kublera. Australijczyk już w premierowym gemie wywalczył przełamanie, gdy przy break poincie Przysiężny "popisał się" nieudanym skrótem. Coraz bardziej sfrustrowany, głośno i samokrytycznie komentujący swoje poczynania, Polak nie potrafił już wrócić do gry. Oddał serwis jeszcze dwukrotnie, a przy meczbolu dla rywala przestrzelił forhend.

W ciągu dwóch godzin i dwóch minut wtorkowego spotkania Przysiężny posłał osiem asów (Kubler sześć), popełnił sześć podwójnych błędów serwisowych, przy własnym podaniu zdobył tylko 54 proc. rozegranych punktów, siedmiokrotnie został przełamany, wykorzystał trzy z siedmiu break pointów i łącznie zapisał na swoim koncie 86 "oczek", natomiast Kubler 103.

Rywalem Australijczyka w II rundzie turnieju Sarasota Open będzie rozstawiony z numerem ósmym Hyeon Chung bądź Horacio Zeballos. Przysiężnemu pozostaje jedynie gra podwójnej, w której wraz z Johanem Brunströmem w I rundzie zmierzy się z parą Frank Dancević / Frank Moser.

Sarasota Open, Sarasota (USA)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 100 tys. dolarów
wtorek, 13 kwietnia

I runda gry pojedynczej:

Jason Kubler (Australia) - Michał Przysiężny (Polska) 6:7(4), 6:3, 6:1

Źródło artykułu: