Andy Murray i Tomas Berdych po raz 12. zmierzyli się ze sobą w głównym cyklu i Brytyjczyk wykorzystał dogodną okazję, aby wyrównać rachunek z reprezentantem naszych południowych sąsiadów. W piątek tenisista z Dunblane lepiej poruszał się po placu gry, popełnił mniejszą liczbę błędów własnych i dlatego po godzinie i 42 minutach odniósł zasłużone zwycięstwo.
[ad=rectangle]
Oba sety miały bardzo podobny przebieg. Pierwsze trzy gemy każdej partii padły łupem odbierającego, a o jedno przełamanie więcej uzyskiwał wówczas rozstawiony z "trójką" Murray. Przewagę tę Brytyjczyk utrzymywał już do samego końca, nie dając 29-letniemu Czechowi ani jednej okazji na powrót do gry. W 10. gemie drugiej odsłony Berdych prowadził przy serwisie rywala 30-0, lecz cztery kolejne piłki bardzo pewnie wygrał pochodzący z Dunblane 27-latek.
Murray pokonał Berdycha 6:4, 6:4, dzięki czemu wyrównał na 6-6 bilans bezpośrednich gier z reprezentantem naszych południowych sąsiadów. W całym meczu Brytyjczyk zanotował trzy asy, trzy podwójne błędy, skończył 21 piłek oraz popełnił 15 błędów własnych. Jego czeski przeciwnik wykorzystał oba wypracowane break pointy, lecz w finale turnieju w Miami nie zagra, ponieważ sam czterokrotnie stracił serwis. Berdych miał ponadto dwa asy, cztery podwójne błędy, 22 winnery i 26 niewymuszonych błędów.
Murray po raz czwarty wystąpi w finale zawodów rozgrywanych na kortach Crandon Park. Brytyjczyk triumfował tutaj w 2009 i 2013 roku, a w sezonie 2012 przegrał w decydującym meczu z Novakiem Djokoviciem. Niedzielnym przeciwnikiem Murraya w finałowym pojedynku turnieju Miami Open 2015 będzie albo broniący tytułu Djoković.
Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
piątek, 3 kwietnia
półfinał gry pojedynczej:
Andy Murray (Wielka Brytania, 3) - Tomáš Berdych (Czechy, 8) 6:4, 6:4