Hyeon Chung jeszcze w zeszłym sezonie notował pojedyncze występy w turniejach juniorskich. W 2013 roku dotarł do finału gry pojedynczej Wimbledonu, w którym przegrał w dwóch setach z Włochem Gianluigim Quinzim. Najwyżej w rankingu juniorów był klasyfikowany na siódmym miejscu, a obecnie puka już do pierwszej setki rankingu ATP. W Miami uczynił w tym kierunku ważny krok, zwyciężając w środę Marcela Granollersa 6:0, 4:6, 6:4.
[ad=rectangle]
- Nie grałem zbyt wielu meczów na poziomie ATP World Tour [to dla niego dopiero drugi występ w imprezie rangi ATP World Tour - przyp. red.], zatem środowy pojedynek był trudny, ponieważ mierzyłem się nie tylko z wysoko klasyfikowanym zawodnikiem, ale również z pogodą. Byłem jednak wyjątkowo zmotywowany, bowiem zdawałem sobie sprawę, że w przypadku zwycięstwa czeka mnie mecz z jeszcze lepszym tenisistą - powiedział mieszkający w Suwon Chung, który otrzymał od organizatorów Miami Open dziką kartę.
121. obecnie zawodnik świata wiedział, co mówi, gdyż w piątek czeka go starcie z rozstawionym z numerem ósmym Tomasem Berdychem. Przyznał się także do tego, że jego idolem jest Novak Djoković. Koreańczyk opowiedział również, że miał już okazję trenować z wieloma czołowymi tenisistami globu. Chung zadebiutował w ATP World Tour we wrześniu 2013 roku w Kuala Lumpur, gdzie w I rundzie pokonał go Federico Delbonis. Jego bilans w głównym cyklu wynosi aktualnie 5-2, ale cztery zwycięstwa i jedną porażkę zanotował on w Pucharze Davisa w strefie kontynentalnej.
Starający się odzyskać dawną formę po kontuzji prawego barku Nicolás Almagro zwyciężył po zaciętym boju Serhija Stachowskiego 6:3, 6:7(3), 6:4. Pochodzący z Murcji tenisista będzie w piątek rywalem rozstawionego z numerem drugim Rafaela Nadala, który w Miami czterokrotnie dochodził do finału. Hiszpanie mierzyli się wcześniej ze sobą 11-krotnie, ale Almagro pokonał Rafę tylko raz, w kwietniu zeszłego roku w Barcelonie.
Pierwszego rywala poznał również rozstawiony z "siódemką" Stan Wawrinka. Szwajcar spotka się w piątek z Carlosem Berlocqiem, który po dwóch godzinach i 22 minutach odprawił 18-letniego Thanasiego Kokkinakisa. Bez problemu do II rundy awansował za to Donald Young, który skorzystał na kontuzji Yena-Hsuna Lu. Leworęczny Amerykanin spotka się teraz z Andym Murraym, rozstawionym w Miami z numerem trzecim.
Sporo emocji było w meczu Jana-Lennarda Struffa z Benjaminem Beckerem. Doświadczony Niemiec nie wykorzystał w tie breaku drugiej partii trzech meczboli i przegrał ostatecznie 6:3, 6:7(10), 4:6. Struff w II rundzie zmierzy się z Hiszpanem Guillermo Garcią-Lopezem. Cztery piłki meczowe zmarnował natomiast Dusan Lajović, który skreczował w połowie trzeciego seta pojedynku ze swoim rodakiem Filipem Krajinoviciem.
Pewne zwycięstwa odnieśli natomiast Amerykanin Jack Sock oraz Holender Robin Haase, który rozgromił zdolnego Brytyjczyka Kyle'ea Edmunda. Doświadczony Jarkko Nieminen pewnie zwyciężył Marinko Matosevicia, ale do II rundy awansował za to inny Australijczyk, James Duckworth, który w starciu kwalifikantów w trzech setach uporał się z Damirem Dzumhurem.
Miami Open, Miami (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
środa, 25 marca
I runda gry pojedynczej:
Carlos Berlocq (Argentyna) - Thanasi Kokkinakis (Australia, WC) 6:4, 3:6, 6:2
Jack Sock (USA) - Gō Soeda (Japonia) 6:3, 6:4
Jarkko Nieminen (Finlandia) - Marinko Matosević (Australia) 6:3, 6:3
Robin Haase (Holandia, Q) - Kyle Edmund (Wielka Brytania, WC) 6:2, 6:2
Donald Young (USA) - Yen-Hsun Lu (Tajwan) 5:1 i krecz
Hyeon Chung (Korea Południowa, WC) - Marcel Granollers (Hiszpania) 6:0, 4:6, 6:4
Filip Krajinović (Serbia, Q) - Dušan Lajović (Serbia) 2:6, 7:6(5), 4:2 i krecz
Jan-Lennard Struff (Niemcy) - Benjamin Becker (Niemcy) 3:6, 7:6(10), 6:4
James Duckworth (Australia, Q) - Damir Džumhur (Bośnia i Hercegowina, Q) 6:3, 3:6, 6:3
Nicolás Almagro (Hiszpania) - Serhij Stachowski (Ukraina) 6:3, 6:7(3), 6:4