W środę Magda Linette (WTA 117) stanęła przed szansą odniesienia największego zwycięstwa w karierze. Rywalką Polki była klasyfikowana na 57. miejscu w świecie Kurumi Nara, która w malezyjskiej stolicy została rozstawiona z numerem szóstym. Pojedynek 23-latki z Poznania z reprezentantką Kraju Kwitnącej Wiśni rozpoczął się z trzygodzinnym opóźnieniem spowodowanym obfitymi opadami deszczu. Po 193 minutach niesamowitej walki Nara triumfowała ostatecznie 7:5, 5:7, 7:6(6).
[ad=rectangle]
Pojedynek Polki z Japonką był momentami naprawdę znakomitym widowiskiem. Nie brakowało w nim długich wymian, które obie panie starały się okraszać kończącymi uderzeniami. Nara uzyskała przełamanie już w gemie otwarcia, ale Linette walczyła bardzo ambitnie o odrobienie strat, co udało jej się ostatecznie w szóstym gemie. Japonka ponownie zdobyła breaka i prowadziła nawet 5:3, lecz i tym razem nasza zawodniczka wyrównała. O porażce poznanianki w partii otwarcia zadecydowały proste błędy i po godzinie 23-latka z Hyogo zwyciężyła w pierwszym secie 7:5.
Uskrzydlona wygraniem premierowej odsłony Nara szybko uzyskała przewagę przełamania w drugiej partii. Japonka coraz lepiej poruszała się po placu gry, a ozdobą tej części meczu były grane przez nią winnery z bekhendu po linii. Linette dwoiła się i troiła, ale miała problemy z wypracowaniem choćby jednego break pointa. Uczyniła to dopiero w 10. gemie, kiedy rywalka podawała na mecz. Polka oddaliła wówczas dwa meczbole i w końcu przełamała serwis reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni. Po zmianie stron Linette postarała się o jeszcze jednego breaka i drugi set padł jej łupem 7:5.
Przed rozpoczęciem decydującej partii obie panie skorzystały z regulaminowej przerwy, ponieważ w Kuala Lumpur temperatury nierzadko przekraczają o tej porze roku 30 stopni. Gdy panie wróciły na kort, dwa gemy z rzędu wygrała Japonka. Polka jednak błyskawicznie wyrównała stan rywalizacji, po czym objęła prowadzenie. Obie tenisistki nie wywalczyły już ani jednej okazji na przełamanie i o awansie do ćwierćfinału decydował tie break. Rozgrywkę tę kapitanie rozpoczęła poznanianka, która wygrała cztery punkty z rzędu. Na pierwszej zmianie stron Linette po błędzie z forhendu Nary prowadziła 5-1, ale waleczna Japonka zapisała na swoje konto pięć następnych piłek i miała trzeciego meczbola. Azjatka popełniła prosty błąd, ale po zmianie stron uzyskała czwartą okazję na zwieńczenie pojedynku. Tym razem reprezentantka Kraju Kwitnącej Wiśni wygrała dłuższą wymianę.
W ciągu trzech godzin i 13 minut Linette zanotowała cztery asy, dwa podwójne błędy oraz wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. W sumie Polka zapisała na konto 125 punktów, o trzy więcej od rywalki. Nara nie zaserwowała ani jednego asa i miał jeden podwójny błąd. Japonka wykorzystała pięć z 12 okazji na przełamanie.
Piątkową rywalką Nary w pojedynku o półfinał turnieju BMW Malaysian Open będzie rozstawiona z numerem czwartym Jarmila Gajdosova (WTA 52), która pokonała w środę 7:5, 6:2 Luksikę Kumkhum (WTA 128). Linette nie opuszcza jeszcze Kuala Lumpur, bowiem w czwartek przystąpi wspólnie z Katarzyną Piter do walki o półfinał debla. Przeciwniczkami Polek będą oznaczone "trójką" Ukrainki, Julia Bejgelzimer i Olga Sawczuk, mistrzynie zawodów Katowice Open 2014.
Za występ w II rundzie singla turnieju w Kuala Lumpur Linette otrzyma czek na sumę 3400 dolarów oraz 48 punktów do rankingu WTA. Nasza reprezentantka powróci tym samym do Top 110 światowej klasyfikacji, przybliżając się do upragnionego debiutu w pierwszej "100". Po zakończeniu rywalizacji w malezyjskiej stolicy poznanianka natychmiast poleci do Indian Wells, gdzie w poniedziałek rozpocznie zmagania w kwalifikacjach do pierwszego w sezonie turnieju rangi WTA Premier Mandatory.
BMW Malaysian Open, Kuala Lumpur (Malezja)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 4 marca
II runda gry pojedynczej:
Kurumi Nara (Japonia, 6) - Magda Linette (Polska, Q) 7:5, 5:7, 7:6(6)