Tomas Berdych nie zapisał się niechlubnie w historii jako pierwszy tenisista w Erze Otwartej, który nie wygrał 18 kolejnych spotkań z tym samym rywalem. Czech, który przegrał 17 spotkań z rzędu z Rafaelem Nadalem, w końcu dobrał się do skóry Hiszpanowi, pokonując go czwarty raz w karierze, a pierwszy od listopada 2006 roku.
[ad=rectangle]
Fani Nadala w dwóch premierowych partiach mogli przecierać oczy ze zdumienia. Ich idol był niemiłosiernie obijany przez przeciwnika, z którym nie zwykł przegrywać. Wprawdzie Berdych oznajmił, że w czasie gry nie będzie myśleć o bilansie bezpośrednich spotkań z Hiszpanem, ale niejednokrotnie takie zapowiedzi nie miały przełożenia na rzeczywistość.
Tymczasem we wtorek na Rod Laver Arena Berdych maksymalnie wykorzystywał słabszą postawę słynnego przeciwnika. Pierwszą partię reprezentant naszych południowych sąsiadów wygrał 6:2, a w drugiej nie stracił nawet jednego gema. Dla Nadala było to pierwszy przegrany set w stosunku 0:6 od czterech lat i meczu z Rogerem Federerem w Finałach ATP World Tour.
Hiszpan, mistrz Australian Open z 2009 roku, znalazł się w arcytrudnej sytuacji, lecz nie byłby sobą, gdyby oddał mecz bez walki. W trzeciej partii zdecydowanie poprawił poziom swojej gry - był aktywniejszy, odważniejszy i lepiej serwował pierwszym podaniem. Tylko że Berdych też miał jasny plan na ten mecz, który znakomicie realizował. Karcił krótkie odegrania rywala i usiłował jak najszybciej kończyć wymiany.
W końcówce trzeciego seta obaj przeszli test. Berdych w dziewiątym gemie dwoma znakomitymi serwisami obronił dwa break pointy, natomiast Nadal w gemie 12. oddalił dwie piłki meczowe - przy pierwszej Czech posłał return w siatkę, a przy drugiej dobrym podaniem popisał się Majorkanin.
O losach trzeciego seta decydował tie break, w którym to rozstawiony z numerem trzecim Nadal był "na musiku", on musiał wygrać, by nie odpaść z turnieju. Jednak grający tego dnia świetny tenis Berdych szybko wyszedł na prowadzenie 5-1. Nadal zniwelował stratę na 4-5, ale wówczas Czech popisał się morderczym forhendowym returnem, co dało mu dwa meczbole.
Pierwszego Nadal obronił w wymianie, ale przy drugim Hiszpan trafił z returnu w siatkę i mecz dobiegł końca. Tym samym 29-letni Berdych po raz piąty w karierze awansował do półfinału turnieju wielkoszlemowego, w tym drugi sezon z rzędu w Australian Open.
- Byłem w stanie realizować swój plan, i to było najważniejsze. Czułem się mocny i dobrze przygotowany do meczu. W najważniejszych momentach podejmowałem odpowiednie decyzje. Cieszę się, że byłem w stanie zmuszać Rafę do biegania, przez co on nie mógł odpowiednio ustawiać się do piłek - mówił rezydent Monte Carlo, który o finał zagra z lepszym z pary Nick Kyrgios - Andy Murray.
Natomiast Nadal, zeszłoroczny finalista, nie zagra w 1/2 finału Australian Open po raz pierwszy od 2010 roku, gdy także w ćwierćfinale wyeliminował go Murray.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 40 mln dolarów australijskich
wtorek, 27 stycznia
ćwierćfinał gry pojedynczej mężczyzn:
Tomáš Berdych (Czechy, 7) - Rafael Nadal (Hiszpania, 3) 6:2, 6:0, 7:6(5)
[b]Program i wyniki turnieju mężczyzn
[/b]
Zresztą u pań nie lepiej, ale jutro może 3 sety Czytaj całość