Czarny scenariusz nie spełnił się, Tommy Haas nie potrzebuje operacji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie spełnił się czarny scenariusz, zakładający operację kontuzjowanego barku Tommy'ego Haasa. Niemiec nie będzie musiał poddać się zabiegowi i może wrócić do gry.

W tym artykule dowiesz się o:

Tommy Haas nie był w dobrym nastoju po odpadnięciu z tegorocznej edycji Rolanda Garrosa. Niemcowi odnowił się uraz barku i musiał skreczować po zaledwie siedmiu rozegranych gemach w meczu I rundy z Jurgenem Zoppem. [ad=rectangle] 36-latek z Hamburga, który w tym sezonie przedwcześnie zakończył cztery spotkania właśnie z powodu kontuzji barku, w obliczu swoich problemów zdrowotnych i zaawansowanego jak na tenisistę wieku rozważał nawet zakończenie kariery. - Jeżeli będę potrzebował operacji, oznacza to koniec mojej kariery - powiedział.

Czarny scenariusz na szczęście nie spełnił się. Haas udał się na kolejną konsultację do doktora Haralda Gumbillera z miejscowości Prien am Chiemsee, który ocenił, że tenisista nie będzie musiał poddać się operacji i po krótkiej rehabilitacji może wrócić na kort.

- Na szczęście to nic poważnego. Tommy odczuwał ból podczas ruchów barkiem, ale obejdzie się bez operacji. Potwierdził że zagra w Gerry Weber Open - poinformował  Edwin Weindorfer, dyrektor turnieju w Stuttgarcie i zarazem menedżer Niemca.

Turniej Gerry Weber Open w Halle rozpocznie się 9 czerwca. Prócz Haasa swój udział w nim zapowiedzieli m.in.: Roger Federer, Rafael Nadal, Kei Nishikori, Milos Raonić czy Jerzy Janowicz.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Źródło artykułu: