Roland Garros: Maria Szarapowa demoluje, turniej życia Pauline Parmentier

Pomimo drobnych problemów z powodu opadów deszczu, organizatorom wielkoszlemowego Roland Garros udało się rozegrać ostatnie pojedynki III rundy górnej części połówki turniejowej drabinki.

W meczu, który przed turniejem był przewidywany jako starcie sióstr Williams, zmierzyły się ich pogromczynie - Garbiñe Muguruza i Anna Schmiedlová. Hiszpanka od pierwszego gema wykorzystywała słabszy serwis rywalki, spychając ją do defensywy długimi mocnymi returnami. Przy swoim podaniu narzucała szybkie tempo wymian, w których Słowaczka często się gubiła. Tenisistka urodzona w wenezuelskim Caracas pierwszy set wygrała 6:2.

Druga partia rozpoczęła się przełamaniem podania Słowaczki i 20-minutową przerwą spowodowaną opadami deszczu. Jednak to nie wybiło Garbiñe z rytmu. Po odsłonięciu kortu i ponownej rozgrzewce, pewnie utrzymała swoje podanie. Schmiedlova zaczęła grać bardziej ofensywnie, szukała możliwości skontrowania przeciwniczki uderzeniami z bekhendu. Pojawiły się nawet cztery szanse breakpointowe, które jednak Muguruza zdołała obronić i mecz zakończył się zwycięstwem Hiszpanki 6:2, 6:4.
[ad=rectangle]
Kolejną przeciwniczką Muguruzy będzie Pauline Parmentier, która wyeliminowała 74. zawodniczkę rankingu WTA, Monę Barthel. Pierwsza partia nie wskazywała na inny wynik niż zwycięstwo Niemki. Grała pewnie, ofensywnie, z małą ilością błędów. Przeważała nad Francuzką w każdym aspekcie gry. W kolejnej nastąpiło przebudzenie Parmentier, która zaczęła wykorzystywać swoje największe bronie - forhend i wyrzucający, mocny serwis. Stan pojedynku wskazywał na remis i tak samo wyrównana była gra w decydującym secie. Dopiero w ósmym gemie Barthel udało się przełamać serwis reprezentantki gospodarzy i wyjść na prowadzenie 5:3. Jednak 28-latka z Cucq wygrała cztery gemy z rzędu i tym samym stała się dopiero czwartą zawodniczką w Erze Open, która grając w Roland Garros dzięki "dzikiej karcie" doszła do IV rundy.

Tylko 51 minut zajął awans do 1/8 finału mistrzyni turnieju sprzed dwóch lat, Marii Szarapowej. W całym pojedynku Rosjanka przegrała tylko 17 punktów (z czego 10 przez niewymuszone błędy) i nie oddała ani jednego gema swojej rywalce, Pauli Ormaechei. Dla byłej liderki rankingu jest to piąty "rowerek" podarowany przeciwniczce w Wielkim Szlemie. W IV rundzie na mieszkankę Florydy czeka Samantha Stosur, której styl Szarapowej wyjątkowo nie pasuje. Australijka przegrała 13 z 15 spotkań, w tym jedyny tegoroczny - w trzeciej fazie turnieju w madryckiej hali Caja Magica.

Na korcie numer 2 grały rozstawiona z numerem 18. Eugenie Bouchard i Johanna Larsson. Szwedka cierpliwym przerzucaniem piłki na drugą stronę i ciągłymi zmianami długości piłek starała się wymusić błędy rywalki. I ten plan gry przynosił efekty do stanu 5:3, kiedy to w poczynaniach 99. rakiety świata pojawiła się nerwowość, a Kanadyjka zaczęła przejmować inicjatywę i dużo lepiej odpowiadać na serwis przeciwniczki. Półfinalistka tegorocznego Australian Open odrobiła straty, wygrała całą pierwszą partię, a także wyszła na prowadzenie w drugiej, kończąc najdłuższą wymianę meczu (17 uderzeń) efektownym forhendem po linii. Szwedka poderwała się do walki przegrywając 5:7, 2:5, jednak Bouchard udało się zakończyć mecz w dwóch setach.

Ostatnim pojedynkiem na korcie Suzanne Lenglen, tuż po przegranej Jerzego Janowicza, był mecz Andżeliki Kerber z Danielą Hantuchovą. Obydwie zawodniczki niegdyś sklasyfikowane na piątym miejscu w rankingu WTA stworzyły świetne widowisko, bogate w długie i urozmaicone wymiany, efektowne winnery ze strony Słowaczki i równie interesujące kontry zagrywane przez Niemkę. I to właśnie tenisistka trenująca na co dzień w podpoznańskim Puszczykowie okazała się zwyciężczynią tego blisko dwugodzinnego starcia.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 9,212 mln euro
piątek, 30 maja

III runda gry pojedynczej:

Maria Szarapowa (Rosja, 7) - Paula Ormaechea (Argentyna) 6:0, 6:0
Andżelika Kerber (Niemcy, 8) - Daniela Hantuchová (Słowacja, 31) 7:5, 6:3
Eugénie Bouchard (Kanada, 18) - Johanna Larsson (Szwecja) 7:5, 6:4
Garbiñe Muguruza (Hiszpania) - Anna Schmiedlová (Słowacja) 6:2, 6:4
Pauline Parmentier (Francja, WC) - Mona Barthel (Niemcy) 1:6, 6:1, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (2)
avatar
Maszka
31.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zwykle pokazałam klasę, gdy inne "faworytki" zawodzą.
I do ich pokonania nie trzeba nawet dziewoji z top30
Och, to będzie wspaniały triumf 
avatar
pifpaff
31.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mam nadzieję że maria wygra ten turniej