Agnieszka Radwańska w II rundzie obroniła trzy piłki meczowe i pokonała Swietłanę Kuzniecową, a w walce o ćwierćfinał oddała dwa gemy Robercie Vinci. - W poprzedniej rundzie miałam trudny trzysetowy mecz. Dziś nie chciałam znów tego przeżywać - mówiła krakowianka. - Starałam się grać agresywnie i szybko kończyć każdą wymianę. Zagrałam dobrze. Spodziewałam się trudnego meczu, bo ona świetnie gra na kortach ziemnych. Wydaje się, że Polka pokonała najcięższe przeszkody, bo przecież już w I rundzie mierzyła się z Eugenie Bouchard, i teraz ma otwartą drogę do półfinału. Musi jednak zachować czujność i uważać, by nie potknąć się na prostej drodze.
Jej rywalką w walce o drugi półfinał w madryckiej imprezie (pierwszy w 2012 roku) będzie Caroline Garcia i będzie to pierwsza konfrontacja obu zawodniczek. Francuzka to jedno z objawień ostatnich tygodni. W Bogocie wygrała pięć spotkań w drodze po swój pierwszy tytuł (w finale pokonała Jelenę Janković), dwa kolejne dołożyła w meczu barażowym z Amerykankami o Grupę Światową Pucharu Federacji. W Madrycie przeszła eliminacje i skorzystała z uśmiechu fortuny. W I rundzie skreczowała Andżelika Kerber, w II rundzie otrzymała walkowera od Marii Kirilenko. W walce o ćwierćfinał Garcia wyeliminowała w trzech setach Sarę Errani, która jest znakomitą specjalistką od gry na kortach ziemnych. - Jestem bardzo szczęśliwa, że wygrałam z Sarą. Ona jest dobrą wojowniczką - powiedziała Francuzka. - Bardzo dobrze gra na mączce. Ten mecz może pomóc mi ocenić moje przygotowanie do sezonu na kortach ziemnych. To dobry test.
[ad=rectangle]
Garcia poczynając od lutego odniosła pięć zwycięstw nad zawodniczkami z Top 20 (Eugenie Bouchard w Acapulco, Jelena Janković w Bogocie, Sloane Stephens w Pucharze Federacji, Andżelika Kerber i Sara Errani w Madrycie). Francuzka bardzo dobrze czuje się w Magicznym Pudełku w Madrycie. - Podobają mi się korty, lubię atmosferę tutaj, ludzie są dla nas bardzo dobrzy i to jest świetne miejsce, więc naprawdę się dobrze bawię - powiedziała. Jest ona niepokonana od dziewięciu meczów w głównym cyklu, a doliczając do tego dwa mecze eliminacyjne w Madrycie to wychodzi seria 11 spotkań wygranych z rzędu. W ubiegłym sezonie o tej porze znajdowała się poza Top 100, rok 2014 rozpoczęła będąc klasyfikowana na 74. miejscu, a w najbliższy poniedziałek zadebiutuje w czołowej 50 rankingu.
Garcia szerszej publiczności pokazała się po raz pierwszy w 2011 roku. W Australian Open i Rolandzie Garrosie wystąpiła dzięki dzikim kartom i wygrała po jednym meczu. Najbardziej zapamiętano ją z występu w Paryżu. W II rundzie prowadziła 6:3, 4:1 z Marią Szarapową, ale do końca nie zdobyła już ani jednego gema. - Tuż po meczu byłam trochę rozczarowana, ponieważ prowadziłam 4:1 w II secie. Jednak jestem zadowolona, że udało mi się wyjść na kort i zacząć jakby to był normalny mecz. Myślę, że to będzie dla mnie duże doświadczenie. Następnym razem, gdy otrzymam szansę, by zakończyć tak wielki mecz, prawdopodobnie będzie inny wynik - mówiła o meczu z Rosjanką.
W ubiegłym sezonie w Cagnes-sur-Mer wywalczyła swój pierwszy tytuł ITF, a przed miesiącem w Bogocie święciła pierwszy triumf w WTA Tour. - Jestem bardzo szczęśliwa, że zdobyłam mój pierwszy tytuł WTA - mówiła Francuzka. - To był dla mnie dobry tydzień. Nigdy nie jest łatwo grać na takich wysokościach - ciężko się przyzwyczaić, a mój poziom przez cały tydzień szedł w górę i spadał. Myślę jednak, że dobrze się przystosowałam i prawdopodobnie w finale rozegrałam najlepszy mecz w całym tygodniu. Naprawdę cieszę się, że udało mi się pokonać w finale Jelenę. Ona jest miłą dziewczyną i świetną zawodniczką. Była numerem jeden na świecie i musiałam zagrać swój najlepszy tenis, by ją pokonać. Wygranie turnieju WTA zawsze jest celem. Dzisiaj jest najlepszy dzień jaki mogłam sobie wyobrazić. Garcia skompletowała wówczas dublet, bo jako pierwsza zawodniczka od czasu Sereny Williams (igrzyska olimpijskie w Londynie) wygrała ten sam turniej zarówno w singlu, jak i deblu. To był wyjątkowy dzień dla francuskiego tenisa, bo tego samego dnia w Katowicach triumf święciła Alize Cornet. Po raz pierwszy od 2007 roku dwie reprezentantki Francji zdobyły tytuł w tym samym tygodniu (Virginie Razzano w Tokio i Pauline Parmentier w Taszkencie).
Garcia jest jedynym dzieckiem Mary Lene i Louisa Paula, który jest jej trenerem. Kiedy nastąpił jej pierwszy kontakt z tenisem? - Zaczęłam grać, gdy miałam pięć lat. Moim rodzice grali towarzysko. Sama uprawiałam tenis, koszykówkę i inne dyscypliny sportu, ale postawiłam na tenis, bo byłam w tym lepsza! Zaczęłam grać w turniejach w moim regionie, potem w Europie i teraz startuję w turniejach WTA i wielkoszlemowych - mówiła w 2011 roku w wywiadzie dla cyklu "Getting to Know". Za swoje najlepsze uderzenia uznała wtedy serwis i forhend. Oba od tamtej pory poprawiła, a do tego coraz groźniejszy jest jej bekhend, a i przy siatce potrafi się odpowiednio zachować. Co ciekawe Francuzka nie miała swoich idoli, gdy dorastała jako tenisistka. Chciała by mieć mentalność Rafaela Nadala, gdyby mogła ukraść od jakiegoś zawodnika jego jedną cechę.
W 2011 roku Andy Murray zakomunikował za pośrednictwem twittera, że Caroline Garcia będzie w przyszłości numerem jeden kobiecych rozgrywek. Było to wtedy, gdy 17-letnia wówczas Francuzka grała z Szarapową w Paryżu. Czy Szkot ma nosa do odkrywania talentów to się okaże, do tego jednak daleka droga. O dużym potencjale Garcii w Miami przekonała się Serena Williams. Zawodniczka z Lyonu jako jedyna urwała seta liderce rankingu. Madryt to dla Francuzki trzeci w sezonie ćwierćfinał i drugi osiągnięty na pomarańczowej mączce. W Acapulco na korcie twardym zanotowała półfinał, w Bogocie święciła triumf, a teraz po raz pierwszy w karierze zagra w ćwierćfinale turnieju rangi Premier. W 2012 roku przegrała dwa spotkania po zmarnowanych meczbolach - w Kuala Lumpur z Jeleną Janković (trzy) i w Baku z Martą Domachowską (dwa). W ubiegłym sezonie w Charleston w starciu z Serbką ponownie nie wykorzystała piłek meczowych (tym razem trzech). Teraz jednak znajduje się już na innej mentalnej płaszczyźnie.
Radwańska po morderczej bitwie ze Swietłaną Kuzniecową powinna zyskać dużą pewność gry na kortach ziemnych. Pokonała Rosjankę, z którą wcześniej przegrała sześć spotkań z rzędu, z czego dwa w Rolandzie Garrosie. Z Garcią krakowianka musi zagrać maksymalnie zmotywowana i równie agresywnie, co w konfrontacji z mistrzynią paryskiej lewy Wielkiego Szlema sprzed pięciu lat. Polka ma szansę na pierwszy półfinał turnieju rangi Premier na korcie ziemnym od czasu triumfu w Brukseli z 2012 roku i nie powinna jej zmarnować. Ma wszelkie atuty w swoich rękach, w których zawiera się lekkość, tenisowy powab i agresja. Garcia, z którą spotka się po raz pierwszy, raczej nie pokrzyżuje jej szyków. Francuzka jeszcze nigdy nie grała z zawodniczką popełniającą tak niewiele błędów (Errani w tym roku daleko do swojej najlepszej dyspozycji), jak Radwańska i zderzenie z krakowską ścianą może się dla niej okazać ciężkim przeżyciem. Mecz zaplanowano na korcie Arantxy Sánchez Vicario jako drugi w kolejności od godz. 15:00.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 4,24 mln dolarów
piątek, 9 maja
ćwierćfinał:
kort Arantxy Sánchez Vicario, drugi mecz od godz. 15:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) | bilans: 0-0 | Caroline Garcia (Francja, Q) |
---|---|---|
3 | ranking | 51 |
25 | wiek | 20 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 177/61 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Lyon |
Tomasz Wiktorowski | trener | Louis Paul Garcia |
sezon 2014 | ||
27-8 (27-8) | bilans roku (główny cykl) | 17-8 (15-8) |
finał w Indian Wells | najlepszy wynik | tytuł w Bogocie |
3-1 | tie breaki | 3-2 |
80 | asy | 86 |
1 245 133 | zarobki ($) | 175 471 |
kariera | ||
2005 | początek | 2011 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 51 (2014) |
431-180 | bilans zawodowy | 128-114 |
13/6 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 1/0 |
15 415 142 | zarobki ($) | 691 102 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
powodzenia hehe