ATP Bukareszt: Tomasz Bednarek bez zwycięstwa na rumuńskiej mączce

Tomasz Bednarek i Mate Pavić przegrali w I rundzie gry podwójnej turnieju ATP World Tour 250 w Bukareszcie. Polski tenisista po raz drugi wystąpił w imprezie rozgrywanej na rumuńskiej mączce.

W 2010 roku Tomasz Bednarek przegrał w Bukareszcie w pierwszym spotkaniu razem z Michałem Przysiężnym. Ich pogromcami okazali się wówczas późniejsi zwycięzcy całych zawodów, Łukasz Kubot i Juan Ignacio Chela.

We wtorek tenisista z Pabianic przystąpił do rywalizacji w turnieju BRD Nastase Tiriac Trophy wspólnie z Mate Paviciem, a ich przeciwnikami byli rozstawieni z numerem czwartym Jamie Murray i John Peers. Brytyjsko-australijska para po 58 minutach zwyciężyła 6:3, 6:4.

Murray i Peers o pierwsze przełamanie postarali się już w drugim gemie meczu i od tej chwili pewnie kontrolowali losy premierowej odsłony. W drugim secie wyżej notowani debliści zaatakowali najpierw bezskutecznie w siódmym gemie, ale kilka minut później zdobyli w końcu kluczowego breaka.

Bednarek i Pavić w całym meczu nie wypracowali ani jednej okazji na przełamanie. Posłali za to pięć asów i zanotowali jeden podwójny błąd, a z 98 rozegranych piłek wygrali 41. Rozstawiona z numerem czwartym brytyjsko-australijska para miała po cztery asy i cztery podwójne błędy oraz wykorzystała dwa z pięciu break pointów.

W turnieju w Bukareszcie zaprezentują się jeszcze Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, którzy zostali rozstawieni z trzecim numerem. W I rundzie ich rywalami będą w środę Meksykanin Santiago González i Amerykanin Scott Lipsky.

BRD Nastase Tiriac Trophy, Bukareszt (Rumunia)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,6 tys. euro
wtorek, 22 kwietnia

I runda gry podwójnej:

Jamie Murray (Wielka Brytania, 4) / John Peers (Australia, 4) - Tomasz Bednarek (Polska) / Mate Pavić (Chorwacja) 6:3, 6:4

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (1)
Alk
22.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda, po świetnej Casablance (wprawdzie nie z Paviciem) myślałem, że Tomek dołoży kolejne wygrane mecze; szczególnie, iż Murray/Peers schodzili w ww. turnieju pokonani.