WTA Indian Wells: Radwańska zwycięska dzień po urodzinach, Polka w III rundzie

Agnieszka Radwańska ósmy w karierze występ w turnieju WTA w Indian Wells rozpoczęła od pokonania w dwóch setach Heather Watson.

Dzień po 25 urodzinach Agnieszka Radwańska (WTA 3) wygrała pierwszy mecz w ósmym starcie w Indian Wells, ale nie można powiedzieć, by zwycięstwo przyszło jej łatwo. Polka pokonała 6:4, 6:3 Heather Watson (WTA 134), która w ubiegłym sezonie zmagała się z mononukleozą. Brytyjka urwała krakowiance o jednego gema więcej niż łącznie w ich dwóch poprzednich meczach.

To nie był wielki mecz Agnieszki Radwańskiej, wręcz to był słaby występ naszej reprezentantki, ale to też sztuka wygrać mecz, gdy gra kompletnie się nie klei. Krakowianka szarpała się z własnym tenisem, także w trakcie pojedynczych gemów, a najbardziej bolały bardzo słabe drop szoty, które Watson odgrywała z uśmiechem na ustach. Taktycznymi poczynaniami Polki rządził chaos, ale mogła ostatecznie polegać na rozdającej prezenty Brytyjce. Końcówki obu setów należały jednak do trzeciej rakiety globu, która zameldowała się w III rundzie.

W gemie otwarcia I seta Radwańska odparła dwa break pointy, a w drugim efektownym forhendem po linii sama uzyskała szansę na przełamanie. Doszło do niego, gdy Watson prostą piłkę wpakowała w siatkę. Kapitalny bekhendowy drop szot przyniósł Brytyjce szansę na odrobienie straty w piątym gemie, co nastąpiło, gdy Polka wyrzuciła prosty bekhend. Po chwili Radwańska zaliczyła kolejne przełamanie, ostatni punkt zdobywając agresywnym bekhendem. Minięciem forhendowym po krosie w odpowiedzi na kiepski bekhend krakowianki, Watson zdobyła dwa break pointy w siódmym gemie. Radwańska podanie oddała, pakując forhend w siatkę. Od stanu 4:4 Radwańska zdobyła dwa kolejne gemy. Wykorzystała już pierwszą piłkę setową, po zagraniu dobrego forhendowego slajsa idąc do siatki i wieńcząc seta wolejem.

W drugim gemie II seta Watson oddała podanie serią prostych błędów. W trzecim gemie Radwańska miała 40-15, ale Brytyjka uzyskała break pointa kombinacją ostrego forhendowego returnu i krosa bekhendowego. Krakowianka podanie oddała pakując w siatkę prosty bekhend. Falowanie trwało w najlepsze. Polka zaliczyła przełamanie na 3:1 odważnym wypadem do siatki (lob Watson wylądował poza kortem). Po chwili jednak Polka sama straciła serwis (wspaniały return rywalki), by następnie znów pokusić się o przełamanie, za sprawą bekhendowego błędu Watson.

W siódmym gemie krakowianka w fatalnym stylu oddała podanie na sucho, psując piłkę za piłką. Returnem bekhendowym po krosie Radwańska wykorzystała break pointa na 5:3. W dziewiątym gemie Watson popisała się wspaniałym forhendem po linii, ale, przy 30-30 wygrywający serwis dał Polce piłkę meczową. Zmarnowała ją wyrzucając bekhend. Po chwili krakowianka uzyskała drugiego meczbola, a pojedynek zakończył przestrzelony przez Brytyjkę bekhend.

W trwającym 84 minuty spotkaniu Radwańskiej zanotowano 10 kończących uderzeń i 16 niewymuszonych błędów. Watson miała 17 piłek wygranych bezpośrednio i 35 błędów własnych. Polka pięć razy oddała podanie, a sama wykorzystała siedem z 10 break pointów. Przy drugim podaniu rywalki krakowianka zgarnęła 15 z 21 punktów.

Kolejną rywalką Radwańskiej będzie w niedzielę Niemka Annika Beck, która w piątek pokonała 6:2, 3:6, 6:3 rozstawioną z numerem 30. Rosjankę Jelenę Wiesninę.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,946 mln dolarów
piątek, 7 marca

II runda gry pojedynczej:

Agnieszka Radwańska (Polska, 2) - Heather Watson (Wielka Brytania, Q) 6:4, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: