ATP Sao Paulo: Monaco przełamał niemoc, Bellucci z Kliżanem o półfinał

Thomaz Bellucci wygrał trzysetową batalię z Andreasem Haiderem-Maurerem i w ćwierćfinale turnieju ATP w Sao Paulo zagra z Martinem Kliżanem. Awans do najlepszej czwórki wywalczył również Juan Monaco.

Thomaz Bellucci powtórzył osiągnięcie z ubiegłego tygodnia z turnieju w Rio de Janeiro. Brazylijczyk w drugiej z rzędu imprezie rozgrywanej w swojej ojczyźnie, tym razem w São Paulo, awansował do ćwierćfinału. W meczu II rundy reprezentant gospodarzy wygrał trwający dwie godziny i 37 minut, trzymający w napięciu do ostatniego punktu pojedynek z Andreasem Haiderem-Maurerem 7:6(4), 2:6, 7:5.

- W drugim secie zacząłem grać słabiej i zgubiłem rytm, ale najważniejsze, że wtedy zachowałem spokój. Nie mam wątpliwości, że to było kluczem do zwycięstwa - mówił zwycięzca. Rezydujący w São Paulo 26-latek w głównej drabince turnieju znalazł się dzięki dzikiej karcie. W końcówce czwartkowego spotkania dokuczała mu kontuzja lewej nogi. - Czułem ból i dyskomfort, ale w tak zaawansowanej fazie spotkania to jest normalne - wyjaśnił.

Bellucci dzięki 45 punktom, które już otrzymał za awans do ćwierćfinału Brasil Open, w najbliższy poniedziałek wróci grona 100 najlepszych tenisistów rankingu ATP, skąd wypadł w lipcu zeszłego roku. W walce o półfinał zmierzy się z Martinem Klizanem. - Oceniam Kliżana jako niebezpieczniejszego przeciwnika niż Haider-Maurer. Będę musiał zagrać o wiele lepiej, aby go pokonać - przyznał Bellucci, który z Kližanem przegrał oba dotychczas rozegrane pojedynki w głównym cyklu.

Słowak, podobnie jak jego najbliższy rywal, mozolnie odbudowuje swoją pozycję w światowej hierarchii - niegdyś był 26. rakietą świata, obecnie jest 97. W II rundzie poradził sobie z oznaczonym numerem trzecim Marcelem Granollersem. 24-latek z Bratysławy wygrał 6:4, 6:3, pogłębiając kryzys Hiszpana, który w obecnym sezonie po raz piąty przegrał w swoim pierwszym meczu w danym turnieju.

Juan Monaco przełamał niemoc w pojedynkach z Albertem Ramosem. Argentyńczyk przegrał trzy poprzednie spotkania z Hiszpanem, w tym w ubiegłym tygodniu na własnym terenie w Buenos Aires, ale za czwartym podejściem znalazł sposób na zwycięstwo. Pochodzący z Tandil 29-latek wygrał w II rundzie Brasil Open trwającą niemal trzy godziny batalię 7:6(4), 2:6, 7:5.

- Mecz był bardzo długi, ale Hiszpanie i Argentyńczycy zawsze w ten sposób prowadzą pojedynki na kortach ziemnych. Cieszę się, że wygrałem, bo przywraca mi to wiarę we własne umiejętności - komentował Mónaco, chwaląc przy tym organizację całego turnieju odbywającego się w kompleksie Complexo Desportivo Constâncio Vaz Guimarães. - Wszyscy tenisiści, którzy tu grają regularnie, widzą zmiany na lepsze, jakie są wprowadzane w tym turnieju. Lepsze wyposażenie kortu, hal treningowych, lepsze piłki. Cieszę się, że ten turniej rozwija się i organizatorzy słuchają nas, tenisistów.

Kolejnym przeciwnikiem Mónaco, który w ćwierćfinale turnieju rangi ATP World Tour zagra pierwszy raz od od sierpnia ubiegłego roku, gdy w Kitzbühel dotarł do finału, będzie Paolo Lorenzi. Włoch wygrał 6:4, 6:3 z brazylijskim kwalifikantem Rogerio Dutra Silvą. - Brakowało mi odpowiedniego tempa gry, czułem się źle fizycznie. Ale ogólnie tydzień oceniam jako bardzo udany. Przeszedłem przez kwalifikacje, wygrałem I rundę z turniejową "szóstką" (Guillermo Garcíą-Lópezem - przyp. red.). Wyjeżdżam stąd bardzo szczęśliwy - nie załamywał rąk po porażce reprezentant gospodarzy.

Zadowolenia nie krył natomiast Lorenzi, który na ćwierćfinał imprezy z głównego cyklu czekał przeszło dziesięć miesięcy. - Wcześnie grałem na korcie numer 1, który był w doskonałym stanie, ale na korcie centralnym czułem się o wiele lepiej. To bardziej prestiżowe miejsce, na meczu jest więcej publiczności i dlatego czułem się swobodniej. Nigdy nie grałem z Monaco, a to wielki tenisista, który był w Top 10. Muszę porozmawiać z moim sztabem i ustalić najlepszą taktykę - mówił rzymianin.

Brasil Open, São Paulo (Brazylia)
ATP World Tour 250, kort ziemny w hali, pula nagród 474 tys. dolarów
czwartek, 27 lutego

II runda gry pojedynczej:

Juan Mónaco (Argentyna, 4) - Albert Ramos (Hiszpania) 7:6(4), 2:6, 7:5
Martin Kližan (Słowacja) - Marcel Granolles (Hiszpania, 3) 6:4, 6:3
Paolo Lorenzi (Włochy) - Rogerio Dutra Silva (Brazylia, Q) 6:4, 6:3
Thomaz Bellucci (Brazylia, WC) - Andreas Haider-Maurer (Austria) 7:6(4), 5:7, 6:3

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: