Zmagania tenisistów w drugim dniu turnieju ATP w Buenos Aires storpedował deszcz. Gry rozpoczęły się z kilkugodzinnym opóźnieniem, a część spotkań organizatorzy zdecydowali się odwołać i przenieść na środę. Bez przeszkód rozegrano jedynie siedem z 11 zaplanowanych na wtorek pojedynków.
Trudną przeprawę na inaugurację miał David Ferrer. Mistrz Copa Claro z dwóch ostatnich lat oraz najwyżej rozstawiony uczestnik tegorocznej edycji turnieju potrzebował dwóch godzin i czterech minut, by poradzić sobie z notowanym o 155 miejsc niżej w światowej hierarchii, argentyńskim kwalifikantem Maximo Gonzalezem, którego polscy fani mogą pamiętać z ubiegłego sezonu, gdy w I rundzie wielkoszlemowego US Open wyeliminował Jerzego Janowicza.
Ferrer, który z zeszłorocznym finale pokonał Stanislasa Wawrinkę, miał wyraźne kłopoty z uchwyceniem właściwego rytmu gry na wolnej i grząskiej ceglanej mączce w stolicy Argentyny. Pierwszego seta Hiszpan wygrał dopiero w dramatycznym tie breaku 9-7, a w drugim szybko uzyskał przewagę przełamanie, którego już nie roztrwonił. Kolejnym przeciwnikiem broniącego tytułu walencjanina będzie Santiago Giraldo. Rezydujący na Florydzie Kolumbijczyk wygrał 7:6(4), 6:2 z Albertem Montanesem.
Ze zwycięskiego szlaku nie schodzi Fabio Fognini. Triumfator ubiegłotygodniowego turnieju w Viña del Mar, na początek swoich zmagań w Buenos Aires także odniósł zwycięstwo. Włoch w dwóch setach wyeliminował Niemca Juliana Reistera, notując swój siódmy mecz wygrany z rzędu oraz 20 z ostatnich 21 rozegranych na kortach ziemnych.
W środowym pojedynku 1/8 finału przed okazją na rewanż na Fogninim za porażkę z niedzielnego finału w Viña del Mar stanie Leonardo Mayer. Argentyńczyk nie dał szans swojemu rodakowi, grającemu z dziką kartą, Facundo Arguello, dla którego był to dopiero czwarty mecz w cyklu ATP World Tour. Mayer wygrał w półtorej godziny 6:3, 6:4, w całym meczu aż pięciokrotnie przełamując podanie rywala.
Wielki zawód gospodarzom sprawił Juan Monaco. Turniejowa "siódemka", najwyżej klasyfikowany Argentyńczyk w głównej drabince imprezy w Buenos Aires, przegrał trwającą 2h20' batalię z Albertem Ramosem 7:6(3), 4:6, 2:6 i wciąż pozostaje bez wygranego spotkania od sześciu miesięcy.
Hiszpan, dla którego było to trzecie zwycięstwo w trzeciej konfrontacji z Mónaco, o ćwierćfinał zagra z doświadczonym Filippo Volandrim. 32-letni Włoch pokonał o 15 lat młodszego, wielce utalentowanego Chilijczyka Christiana Garina w trzech setach i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu od lipca ubiegłego roku.
W II rundzie zameldował się również Robin Haase. Oznaczony numerem szóstym Holender wygrał 6:4, 6:7(6), 6:3 z argentyńskim kwalifikantem, Martinem Alundem, a w kolejnej fazie zagra z innym reprezentantem gospodarzy, Carlosem Berlocqiem.
Copa Claro, Buenos Aires (Argentyna)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 488,8 tys. dolarów
wtorek, 11 lutego
I runda gry pojedynczej:
David Ferrer (Hiszpania, 1/WC) - Maximo Gonzalez (Argentyna, Q) 7:6(7), 6:4
Fabio Fognini (Włochy, 2) - Julian Reister (Niemcy) 7:5, 6:2
Robin Haase (Holandia, 6) - Martin Alund (Argentyna, Q) 6:4, 6:7(6), 6:3
Albert Ramos (Hiszpania) - Juan Mónaco (Argentyna, 7) 6:7(3), 6:4, 6:2
Santiago Giraldo (Kolumbia) - Albert Montañés (Hiszpania) 7:6(4), 6:2
Filippo Volandri (Włochy) - Christian Garin (Chile, Q) 5:7, 6:0, 6:3
Leonardo Mayer (Argentyna) - Facundo Argüello (Argentyna, WC) 6:3, 6:4
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!