Puchar Hopmana: Radwańska zmęczyła Cornet, mikst przesądzi dla kogo tytuł

Agnieszka Radwańska pokonała 6:3, 6:7(7), 6:2 Alize Cornet i wyrównała na 1-1 stan meczu Polska - Francja w finale Pucharu Hopmana. O tym, która drużyna zdobędzie tytuł zadecyduje gra mieszana.

Epicki bój Agnieszki Radwańskiej (WTA 5) z Alize Cornet (WTA 27) bez wątpienia będzie ozdobą całej 26. edycji Pucharu Hopmana. Gem 10 II partii (16 rozegranych punktów), jeden z najlepszych gemów w kobiecym tenisie w ostatnich kilku latach, oraz tie break rozstrzygający losy tej partii to najpiękniejszy, ale tylko niewielki fragment tego spektaklu. Polka wyrównała stan finału na 1-1 i gra mieszana zadecyduje o tym, która ekipa zostanie nowym nieoficjalnym mistrzem świata par mieszanych.

W drugim gemie I seta Radwańska zmarnowała jednego break pointa fatalnie przestrzelonym smeczem, ale zrehabilitowała się i bekhendem po linii uzyskała drugiego. Wyrzucony przez Cornet bekhend dał krakowiance przełamanie. W piątym gemie Francuzka mogła odrobić stratę, ale roztrwoniła szansę prostym błędem bekhendowym. W złożonym z 10 punktów gemie obie tenisistki rozegrały po jednej akcji z drop szotem i lobem i każdej z nich przyniosła ona punkt. Cornet więcej szans na przełamanie w całym secie już nie miała. W dziewiątym gemie Radwańska posłała potężny forhend po linii. Przy pierwszej piłce setowej popełniła podwójny błąd, ale drugą wykorzystała szybką akcją serwis-forhend-smecz.

W siódmym gemie II seta Cornet popełniła trzy podwójne błędy serwisowe, ale obroniła cztery break pointy (wygrywający serwis, as, kros forhendowy, błąd bekhendowy Radwańskiej). Wreszcie w dziewiątym gemie Polka dopięła swego i zaliczyła przełamanie miażdżącym krosem forhendowym wymuszającym błąd. I nadszedł 10. gem, o którym w przyszłości będzie można książki pisać. Jak jeden gem może sprawić, że spotkanie jedynie dobre zamieniło się w nadzwyczajny bój dwóch tenisistek, heroicznie walczących o każdy punkt, rozgrywających przy tym wymianę za wymianą z gatunku tych "palce lizać".

Cornet zaskoczyła Radwańską stop wolejem, a po zepsutym drop szocie przez Polkę uzyskała trzy break pointy. Krakowianka jednak doprowadziła do równowagi i rozpoczął się koncert wymian-marzeń. Akcja zwieńczona wolejem przyniosła jej meczbola, ale Cornet odparła go kombinacją drop szota i forhendu po krosie. Kombinacja drop szota i loba dała Francuzce kolejnego break pointa, ale Polka obroniła go forhendem. Natchniona Alizé miała jednak piątą szansę na przełamanie wywalczoną efektownym krosem forhendowym, ale i tym razem Radwańska się uratowała. Przy obronie szóstego break pointa Polka sprowadziła rywalkę do siatki drop szotem, Cornet zagrała świetnego woleja, krakowianka odpowiedziała lobem, Francuzka jednak go odegrała i była górą w kolejnej epickiej wymianie. Po czym piąta rakieta globu spróbowała loba, ale zagrała za krótko i reprezentantka Trójkolorowych skończyła smeczem, w ten sposób uzyskując siódmego break pointa. Siódemka okazała się dla niej szczęśliwa, wygrała z krakowianką grę na małe pola i wyrównała na 5:5.

Tie break II seta tego widowiska również miał swoją historię. Radwańska przy 3-6 trzy piłki setowe (odwrotny kros forhendowy,bekhend po linii, przestrzelony return Francuzki)! Reprezentantka Trójkolorowych zdobyła czwartego setbola, ale przegrała z krakowianką wymianę na krosy forhendowe (odwróciła kierunek, ale piłka wylądowała w korytarzu deblowym). Dwa genialne forhendy po linii, w tym bezpośrednio po linii, dały jednak Francuzce tego fenomenalnego seta.

Krosem bekhendowym Radwańska zdobyła break pointa w drugim gemie III seta, ale Cornet go odparła skuteczną akcją przy siatce. Wspaniałą kombinacją drop szota forhendowego i loba bekhendowego krakowianka uzyskała drugiego break pointa, ale zmarnowała go wyrzucając return. Polka kombinacją potężnego forhendu po linii i drajw woleja zdobyła kolejnego break pointa, ale przestrzeliła bekhend. Podwójnym błędem Cornet podarowała Polce break pointa w czwartym gemie Radwańska wykorzystała go kombinacją forhendu po linii i bekhendowego woleja (obronny lob Francuzki wyleciał poza kort). Było to jedyne przełamanie w całym secie. W piątym gemie krakowianka zdobyła trzy punkty od 15-30, a pojedynek zakończyła w ósmym, gdy forhend reprezentantki Trójkolorowych wyfrunął poza kort.

Polska - Francja 1:2, Perth Arena, Perth (Australia)
Puchar Hopmana, kort twardy, finał
sobota, 4 stycznia

Gra 1.: Grzegorz Panfil - Jo-Wilfried Tsonga 3:6, 6:3, 3:6
Gra 2.: Agnieszka Radwańska - Alizé Cornet 6:3, 6:7(7), 6:2
Gra 3.: Grzegorz Panfil / Agnieszka Radwańska - Jo-Wilfried Tsonga / Alizé Cornet 0:6, 2:6

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: