Challenger Tiumeń: Gadomski i Panfil opuszczają Rosję z cennymi punktami

Piotr Gadomski i Grzegorz Panfil zakończyli w czwartek występy w turnieju ATP Challenger Tour rozgrywanym w Tiumeniu. Biało-czerwoni wyjeżdżają z Rosji z punktami do rankingu singlowego i deblowego.

Po środowej porażce w II rundzie singla Grzegorza Panfila, w czwartek przed szansą awansu do ćwierćfinału Siberia Cup stanął Piotr Gadomski. 22-letni warszawianin spotkał się z młodszym od siebie o rok Jegorem Gerasimowem, który ostatecznie potrzebował zaledwie 46 minut, aby zwyciężyć Polaka 6:3, 6:2.

Gadomski nie był w stanie nawiązać wyrównanej walki z Białorusinem. Nasz reprezentant zanotował siedem asów, sześć podwójnych błędów i trzykrotnie nie utrzymał własnego podania. Gerasimow posłał osiem asów, a przy swoim serwisie stracił zaledwie trzy piłki  i ani razu nie musiał bronić break pointów.

Po regulaminowym wypoczynku Gadomski wyszedł na kort po raz drugi, by tym razem wspólnie z Panfilem powalczyć o półfinał debla. Rozstawiona z numerem czwartym polska para przegrała jednak po zaledwie 44 minutach 2:6, 4:6 z Ukraińcem Iwanem Anikanowem i Chorwatem Ante Paviciem.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Za II rundę singla obaj Polacy otrzymają po sześć punktów do światowej klasyfikacji oraz po 600 dolarów. Biało-czerwoni zdobyli ponadto 15 punktów do rankingu deblowego oraz 450 dolarów do podziału za ćwierćfinał gry podwójnej.

Nasi reprezentanci nie kończą jeszcze sezonu. Gadomski w kolejnym tygodniu wystąpi w turnieju rangi ITF rozgrywanym w czeskiej Opawie. Panfil z kolei zagra w Futuresie organizowanym na Cyprze w Larnace.

Siberia Cup, Tiumeń (Rosja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 35 tys. dol.
czwartek, 21 listopada

II runda gry pojedynczej:

Jegor Gerasimow (Białoruś) - Piotr Gadomski (Polska) 6:3, 6:2

ćwierćfinał gry podwójnej:

Iwan Anikanow (Ukraina) / Ante Pavić (Chorwacja) - Piotr Gadomski (Polska, 4) / Grzegorz Panfil (Polska, 4) 6:2, 6:4

Komentarze (0)