Niesamowita waleczność i wspaniały tenis sprawiły, że Polka po raz pierwszy w swojej karierze wystąpi w ćwierćfinale zawodów głównego cyklu. Katarzyna Piter była w stanie utrzymać w Luksemburgu znakomitą dyspozycję z Linzu i co najważniejsze, wyciągnąć wnioski z bolesnej porażki doznanej w Austrii z rąk Dominiki Cibulkovej. We wtorek, po wcześniejszym przejściu trzystopniowych eliminacji, odniosła największe zwycięstwo w karierze, pokonując w dwóch partiach 20. aktualnie na świecie Kirsten Flipkens. Dzień później ofiarą walecznej poznanianki została inna Belgijka, Yanina Wickmayer, i nasza reprezentantka zameldowała się w ćwierćfinale.
W Luksemburgu Piter wywalczyła już 86 punktów do rankingu WTA, co pozwoli jej awansować w okolice 120. miejsca. Pewne zatem jest, że 22-letnia poznanianka znajdzie się w poniedziałek na najwyższej pozycji w karierze, ale może ją jeszcze bardziej poprawić. Awans do półfinału międzynarodowych mistrzostw Luksemburga przyniesie jej kolejne 60 punktów do światowej klasyfikacji. Takiej liczby punktów za występ w jednym turnieju Polka jeszcze nigdy nie otrzymała (za finał ITF-a w Ołomuńcu wzbogaciła swoje konto o 100 punktów).
Piątkową rywalką Polki będzie Annika Beck, mistrzyni juniorskiego Roland Garros 2012, która w swojej ojczyźnie jest uważana za kolejną wielką nadzieję białego sportu. Dla 19-letniej zawodniczki obecny sezon był pierwszym w pełni spędzonym w głównym cyklu. W Luksemburgu osiągnęła szósty w tym roku ćwierćfinał (po Shenzhen, Katowicach, Norymberdze, Budapeszcie, Bad Gastein). Najlepszy wynik, półfinał, uzyskała jednak na Górnym Śląsku. - Polubiłam tę halę, w końcu uwielbiam występować przed tak dużą publicznością, która w dodatku mnie wspierała. Fani w Polsce byli niesamowici, tak samo hotel, w którym przebywałam. Pobyt w Katowicach był bardzo przyjemny - mówiła w rozmowie z korespondentem portalu SportoweFakty.pl.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Urodzona w rodzinie chemików Beck miała wiele pasji, lecz ostatecznie zdecydowała się na jedną z nich. - Kiedy byłam jeszcze mała, miałam coś około pięciu lat, uprawiałam wiele różnych sportów. Grałam w hokeja oraz tenisa, uprawiałam lekką atletykę, a ponadto chodziłam na balet oraz grałam na skrzypcach. Byłam zatem bardzo wszechstronna, więc po kilku latach uznałam, że muszę się na coś zdecydować i wybrałam grę w tenisa, ponieważ uwielbiam rywalizować z innymi kobietami.
Swoje pierwsze zawodowe trofeum Beck wygrała w 2010 roku w Kaarst, ale najlepszy sezon w karierze był dopiero przed nią. W juniorskiej edycji Roland Garros 2012 okazała się niepokonana, a w finale w trzech setach rozprawiła się ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą. W tym samym roku pochodząca z Giessen Niemka triumfowała także w sześciu imprezach rangi ITF, krocząc drogą, którą sezon wcześniej poszła Mona Barthel, dzięki czemu sezon zakończyła w Top 100 i od stycznia mogła regularnie uczestniczyć w imprezach głównego cyklu.
Znakomita postawa Beck nie mogła pozostać niezauważona przez Barbarę Rittner, która starannie przygląda się poczynaniom wszystkich Niemek na zawodowych kortach. Kapitan drużyny narodowej Pucharu Federacji powołała wielką fankę Rogera Federera na spotkanie z Francją w ramach I rundy Grupy Światowej II tych rozgrywek. Póki co Annika w kadrze zaprezentowała się tylko w deblu, ale jeśli będzie ulepszać poziom swojego tenisa, to z pewnością może liczyć również na starty w singlu. Do polskiej drużyny narodowej, na mecz z Belgią, powróciła z kolei po czterech latach Piter, zdobywając dla biało-czerwonych punkt w deblu wspólnie z Alicją Rosolską. Dzięki temu nasze zawodniczki zagrają za rok w Grupie Światowej II Pucharu Federacji, a ich rywalkami będą Szwedki.
Pierwszy całkowicie rozegrany sezon przez utalentowaną tenisistkę w głównym cyklu nie przyniósł jej wspaniałych zwycięstw nad zawodniczkami ze ścisłej czołówki, ale pozwolił na zebranie cennego doświadczenia. W ciągu ostatnich miesięcy Annika stoczyła kilka przyzwoitych spotkań z takimi tenisistkami jak Wiktoria Azarenka, Petra Kvitova czy Andrea Petković i w każdym z nich starała się zademonstrować swoje główne atuty, czyli pewną grę zza linii końcowej oraz świetny forhend, będący najgroźniejszą bronią w arsenale reprezentantki naszych zachodnich sąsiadów.
Turniej w Luksemburgu Beck traktuje priorytetowo, co spowodowane jest niezwykle intensywną, ale i znakomitą drugą połową października ubiegłego roku. W ciągu trzech tygodni zdobyła wówczas aż 286 punktów rankingowych, triumfując w dużych ITF-ach w niemieckim Ismaning oraz brytyjskim Barnstable, przez co teraz jest zmuszona bronić tego dorobku. Z Top 100 do końca sezonu na pewno nie wypadnie, ale ważne dla niej jest, aby w przyszłym roku kwalifikować się do imprez rangi WTA Premier Mandatory czy Premier 5 bez konieczności rozgrywania eliminacji.
Przed rokiem w międzynarodowych mistrzostwach Luksemburga Beck, po wcześniejszym przejściu przez kwalifikacje, osiągnęła II rundę. Sezon wcześniej odpadła już po pierwszym pojedynku w eliminacjach. Podczas tegorocznej edycji luksemburskich zawodów Niemka w dwóch setach rozprawiła się z Bułgarką Cwetaną Pironkową oraz zwyciężyła w trzech partiach rozstawioną z numerem piątym Lucie Safarovą. Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów dwukrotnie spotykała się z Polkami w obecnym sezonie. W Miami pokonała ją Urszula Radwańska, z kolei w Katowicach to ona okazała się lepsza od Marty Domachowskiej. Z Piter Beck zmierzy się w piątek po raz pierwszy na zawodowych kortach i można się spodziewać interesującego widowiska, w którym 22-latka z Poznania będzie zapewne w stanie zagrozić wyżej od siebie notowanej rywalce.
- Rozegrała ostatnio kilka dobrych turniejów i jest na fali wznoszącej. Jest bardzo pewna siebie, ale ja po swoim zwycięstwie również. Jestem szczęśliwa, że będę miała jeden dzień wolny, aby się przygotować do tego meczu - zakończyła Beck.
BGL BNP Paribas Luxembourg Open, Luksemburg (Luksemburg)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 235 tys. dolarów
piątek, 18 października
ćwierćfinał:
kort centralny, od godz. 13:00 czasu polskiego
Katarzyna Piter (Polska, Q) | bilans: 0-0 | Annika Beck (Niemcy) |
---|---|---|
144 | ranking | 57 |
22 | wiek | 19 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 170/59 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Poznań | miejsce zamieszkania | Bonn |
Dariusz Piter, Jakub Piter | trener | Robert Orlik |
sezon 2013 | ||
51-20 (3-1) | bilans roku (główny cykl) | 22-27 (18-23) |
ćwierćfinał w Luksemburgu | najlepszy wynik | półfinał w Katowicach |
0/0 | tie breaki | 4-6 |
4 | asy | 32 |
53 472 | zarobki ($) | 317 837 |
kariera | ||
2006 | początek | 2010 |
144 (2013) | najwyżej w rankingu | 46 (2013) |
241-133 | bilans zawodowy | 150-78 |
0/0 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
148 869 | zarobki ($) | 440 290 |
Beck jest groźna jeśli dobrze wejdzie w mecz, w przeciwnym wypadku może się nie podnieść ze słabego początku.Mój typ to 7-5, 6-4 dla Piter. Czytaj całość