US Open: Starcie drugich rakiet Polski i USA, Ula Radwańska ze Stephens o III rundę

22-letnia Urszula Radwańska nie miała w poniedziałek problemów z odniesieniem zwycięstwa na Flushing Meadows. Krakowianka wykorzystała słabszą dyspozycję rywalki i pokonała 6:1, 6:3 Rumunkę Irinę Begu, która w dniu rozgrywania spotkania obchodziła swoje 23. urodziny. Nasza druga rakieta kraju znalazła się tym samym w II rundzie międzynarodowych mistrzostw Stanów Zjednoczonych po raz pierwszy od 2010 roku.

W środę młodsza z sióstr Radwańskich stanie przed szansą na przerwanie fatalnej serii i premierowy awans do III rundy imprezy wielkoszlemowej. Wcześniej krakowianka starała się siedmiokrotnie wygrać dwa spotkania z rzędu w jednym z czterech najważniejszych turniejów sezonu, lecz za każdym razem kończyło się to niepowodzeniem. Ula nie dała rady tego dokonać w Australian Open (2012), Roland Garros (2012, 2013), Wimbledonie (2008, 2009, 2013) oraz US Open (2010).

W środę rywalką Polki będzie wielka nadzieja amerykańskiego tenisa, Sloane Stephens. Fanom białego sportu postaci reprezentantki USA nie trzeba zbytnio przedstawiać. Podopieczna Davida Nainkina, który opiekuje się także Samem Querreyem, przebojem wdarła się do najlepszej dwudziestki, dzięki półfinałowi osiągniętemu w Australian Open. W kolejnych turniejach Stephens już tak nie błyszczała, ale w Wielkim Szlemie zawsze dawała z siebie wszystko, by osiągnąć jak najlepsze rezultaty. W Paryżu dotarła do IV rundy, zaś w Wimbledonie do ćwierćfinału, w którym przegrała z późniejszą triumfatorką Marion Bartoli.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Start w tegorocznym cyklu US Open Series, bezpośrednio przygotowującym do nowojorskiej imprezy wielkoszlemowej, nie był dla Stephens zbyt udany, ale Amerykanka przegrywała z takimi zawodniczkami jak Agnieszka Radwańska, Jelena Janković czy Karolina Woźniacka, które w ostatnich tygodniach na kortach twardych potrafiły pokazać się z dobrej strony. W I rundzie US Open druga rakieta USA męczyła się niemiłosiernie z Mandy Minellą z Luksemburga, którą ostatecznie pokonała dopiero po tie breaku III seta.

- Zaczęłam naprawdę słabo. Byłam nerwowa i spięta, ręce mi się trzęsły i nie mogłam odnaleźć właściwego rytmu. Ona grała naprawdę dobrze w I secie. W drugim starałam się zacząć dobrze, myślałam, że ona nie będzie w stanie grać na takim poziomie cały czas, ale się myliłam. Musiałam zatem podjąć walkę, w III secie obie grałyśmy dobrze. Udało mi się wygrać, ale ona pokazywała naprawdę niesamowity tenis przez cały czas. Wielkie uznanie dla niej, to był bardzo dobry mecz - powiedziała w poniedziałek Stephens, która zwyciężyła ostatecznie Minellę 4:6, 6:3, 7:6(5).

W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego Urszuli Radwańskiej po raz pierwszy w karierze przyjdzie wystąpić na Arthur Ashe Stadium. Główna arena Flushing Meadows to miejsce specjalne, z niezwykle żywiołowo reagującą publicznością. Krakowianka będzie musiała zatem nie tylko zmierzyć się z jedną z faworytek gospodarzy, ale również z amerykańskimi fanami, którzy będą wspierać swoją rodaczkę w starciu z Polką.

Nasza tenisistka spotkała się już ze Stephens podczas tegorocznych zawodów w Indian Wells. Wówczas Ula zagrała znakomicie, a ostatecznie dotarła do 1/8 finału, co jest jej najlepszym aktualnie wynikiem sezonu. Swoją środową przeciwniczkę krakowianka zwyciężyła w II rundzie kalifornijskich zawodów 6:3, 6:4. Jeśli Amerykanka, która w US Open jeszcze nigdy nie odpadła przed III rundą, będzie popełniała błędy jak w starciu z Minellą, to Ula przy dobrej własnej grze ma szansę powtórzyć wynik z Indian Wells.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 9,406 mln dolarów
środa, 28 sierpnia

II runda (1/32 finału):
Arthur Ashe Stadium, drugi mecz od godz. 1:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Urszulą Radwańską a Sloane Stephens (główny cykl):

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)