Petra Kvitova (WTA 9) rok temu wygrała turniej w New Haven bez straty seta. Tymczasem z Anastazją Pawluczenkową (WTA 34) Czeszka rozegrała trzeci trzysetowy mecz w tym tygodniu (z Anniką Beck na otwarcie i Alison Riske w II rundzie) oraz szósty z rzędu w głównym cyklu (wcześniej jeden w Toronto i dwa w Cincinnati). Mistrzyni Wimbledonu 2011 podwyższyła bilans spotkań z Rosjanką na 5-3 i osiągnęła trzeci półfinał w sezonie (po Dubaju - tytuł i Katowicach - finał). Pawluczenkowa wystąpiła w pierwszym ćwierćfinale od czasu, gdy w maju triumfowała w Oeiras.
W trwającym dwie godziny i 16 minut spotkaniu było 13 przełamań (siedem do sześciu dla Kvitovej). Obie zawodniczki popełniły łącznie 19 podwójnych błędów - 10 z nich zrobiła Pawluczenkowa, w tym przy piłce meczowej dla Czeszki. W rozpoczętym z opóźnieniem i przerywanym przez deszcz spotkaniu Rosjanka zdobyła 22 z 30 punktów przy drugim podaniu rywalki, a w sumie jej łupem padło o sześć piłek więcej (101-95), ale zeszła z kortu pokonana.
- To ważne mieć takie mecze, jak tutaj, gdy musisz walczyć do końca, niekoniecznie grając swój najlepszy tenis. To jest część tenisa - powiedziała Kvitová, która rok temu pokonała w finale Marię Kirilenko. Oczywiście wolę krótsze, dwusetowe mecze, ale zdobyła ostatni punkt i to jest ważna rzecz.
O finał Kvitova zagra z rodaczką Klarą Zakopalovą (WTA 33), która wygrała z Jeleną Wiesniną (WTA 24) 4:6, 6:0, 6:4. W ciągu dwóch godzin i 18 minut gry zawodniczka z Pragi obroniła siedem z 12 break pointów, a sama osiem razy przełamała podanie Rosjanki. Czeszka przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 38 z 51 punktów i dotarła do czwartego półfinału w sezonie (Shenzhen - finał, Palermo, Bastad). Zakopalová wygrała z Kvitovą dwa z trzech dotychczasowych spotkań - w tym sezonie w Indian Wells lepsza była mistrzyni Wimbledonu 2011.
- Jesteśmy dobrymi koleżankami - powiedziała Zakopalová, która pokonała Kvitovą dwa razy w 2007 roku w cyklu ITF. [Petra] jest bardzo dobrą zawodniczką, mistrzynią Wimbledonu i podziwiam ją. Nie mam nic do stracenia i spróbuję pokazać jutro mój najlepszy tenis. Ona bardzo dobrze serwuje, więc muszę być na to przygotowana. Gra również bardzo płasko i bardzo szybko, więc będę musiała bardzo dobrze się poruszać i walczyć o każdy punkt.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
W półfinale zagra mistrzyni imprezy z lat 2008-2011 Karolina Woźniacka (WTA 8), która zwyciężyła Sloane Stephens (WTA 17) 7:6(6), 6:2. Amerykanka nie wykorzystała serwisu na seta przy 5:4, a w tie breaku pościg z 1-5 nie zakończył się dla niej sukcesem. Dunka wróciła ze stanu 2:4 w I partii i podwyższyła bilans spotkań w New Haven na 23-1. Jedynej porażki była liderka rankingu doznała tutaj w ubiegłym sezonie, gdy skreczowała po przegraniu I seta z Marią Kirilenko.
- Byłam naprawdę zadowolona z mojej gry dziś wieczorem - powiedziała Woźniacka, która w trwającym 95 minut spotkaniu zdobyła w sumie o osiem punktów więcej (68-60). Wyszłam na kort z agresywnym nastawieniem i czułam, że zagrałam naprawdę dobrze, brałam piłki wcześnie. Myślę, że Sloane również zagrała dziś dobrze, więc jestem zadowolona z odniesionego zwycięstwa.
Kolejną rywalką Woźniackiej będzie Simona Halep (WTA 23), która pokonała Jekaterinę Makarową (WTA 26) 6:1, 7:6(6), wracając z 2:4 w II secie. W ciągu 82 minut Rumunka posłała siedem asów, wykorzystała pięć z ośmiu break pointów oraz zdobyła 15 z 20 punktów przy drugim podaniu rywalki.
- Zagrałam naprawdę dobrze w I secie, a [Makarowa] nie grała tak dobrze - popełniła dużo błędów - powiedziała Halep po spotkaniu. Jednak przy stanie 1:1 w II partii spadł deszcz i mecz został przerwany. Byłam lekko zdenerwowana i później trochę czasu mi zajęło ponowne wejście w mecz. Jednak udało mi się wrócić z 2:4, dobrze sobie poradziłam, więc jestem zadowolona.
Halep wygrała 27 z ostatnich 32 spotkań w głównym cyklu i awansowała do dziewiątego półfinału w karierze, pierwszego na korcie twardym. - Gram agresywniej i lepiej się poruszam po korcie w tym roku, czuję się w tej chwili bardzo dobrze - powiedziała Rumunka. Jestem trochę zmęczona, ale jutro spróbuję zagrać swój najlepszy tenis. Woźniacka rok temu pokonała zawodniczkę z Konstancy w Dubaju 6:2, 6:3 w ich jedynym do tej pory spotkaniu.
New Haven Open at Yale, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 690 tys. dol.
czwartek, 22 sierpnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Petra Kvitová (Czechy, 3) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 2:6, 6:2, 7:5
Karolina Woźniacka (Dania, 4) - Sloane Stephens (USA, 6/WC) 7:6(6), 6:2
Simona Halep (Rumunia) - Jekaterina Makarowa (Rosja) 6:1, 7:6(6)
Klára Zakopalová (Czechy) - Jelena Wiesnina (Rosja) 4:6, 6:0, 6:4
1:00 Caroline Wozniacki - Simona Halep