WTA Toronto: Szósty w sezonie ćwierćfinał Rosolskiej

Alicja Rosolska i Oksana Kałasznikowa sprawiły w środę niespodziankę i pokonały rozstawione z numerem piątym Sanię Mirzę i Jie Zheng. Polka i Gruzinka wygrały 3:6, 6:1, 10-6

Alicja Rosolska i Oksana Kałasznikowa w swoim pierwszym wspólnym występie od imprezy w Eastbourne spisują się doskonale. Polka i Gruzinka w środę odniosły wartościowe zwycięstwo nad rozstawionymi z numerem piątym Sanią Mirzą i Jie Zheng (obie są finalistkami turniejów wielkoszlemowych w deblu, Zheng nawet zwyciężczynią).

Rywalki polsko-gruzińskiej pary prezentowały się średnio i od drugiej partii popełniały sporo niewymuszonych błędów. Efekt widoczny był na tablicy wyników - zaledwie jeden ugrany gem.

- Wczoraj poszłyśmy oglądać przeciwniczki, wiedziałyśmy, że nie są w najlepszej formie. Pierwszego seta przeciwko nam grały bardzo dobrze, dobrze serwowały i mocno uderzały, a nam się wcześniej wydawało, że straciły pewność siebie. Ale jak trochę więcej poprzebijałyśmy, to same zaczęły psuć. Stwierdziłyśmy, że nie mamy co zmieniać, trzymamy piłkę w korcie i agresywnie gramy na siatce i wystarczyło do zwycięstwa - analizowała po meczu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rosolska.

Polka wznowiła współpracę z młodą Gruzinką po prawie dwóch miesiącach przerwy. Kałasznikowa opuściła na chwilę rozgrywki deblowe, by popracować nad swoją pozycją w singlu, choć od gry podwójnej nie udało jej się uciec i wygrała imprezę w Baku.

- Jest młoda, jest ambitna, ma także broń w postaci bardzo mocnych uderzeń. Ma też odpowiedni charakter. Jak w pierwszym secie widzi, że wstrzymuję rękę, albo gram nie tak jak powinnam, to nie boi się zwrócić mi uwagi - chwaliła swoją partnerkę Rosolska.

- Mamy dziwny kontakt na korcie, jeszcze się jakoś bardzo nie przyjaźnimy, śmiało sobie zwracamy uwagę, co jest bardzo pomocne. Mimo że jest młoda, to wychodzi na kort i gra bardzo odważnie, co mi się podoba - dodała polska tenisistka.

Ćwierćfinałowymi przeciwniczkami Rosolskiej i Kałasznikowej będą zwyciężczynie spotkania między rozstawionymi z numerem drugim Jekateriną Makarową i Jeleną Wiesniną oraz Ałłą Kudriawcewą i Anastazją Rodionową.

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,369 mln dol.
środa, 7 sierpnia

II runda gry podwójnej:

Alicja Rosolska (Polska) / Oksana Kałasznikowa (Gruzja) - Sania Mirza (Indie, 5) / Jie Zheng (Chiny, 5) 3:6, 6:1, 10-6

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Robert Pałuba
z Toronto
robert.paluba@sportowefakty.pl

Komentarze (3)
avatar
RvR
8.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Ala! :)) 
avatar
patrun103
7.08.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Ala ! 
avatar
justyna7
7.08.2013
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Mówiłam że Kałasznikowa to dobry wybór.