Polka do meczu z Jamie Hampton nie przestępowała jako bita faworytka. W swoim ćwierćfinałowym spotkaniu zaprezentowała się z nie najlepszej strony. Amerykanka zaś zrobiła duże wrażenie na kibicach w swoim poprzednim meczu. Jednak świetny tenis Polki i spora ilość błędów turniejowej "czwórki" spowodowały, że Agnieszka Radwańska bez problemów awansowała do finału.
Pierwsza partia rozpoczęła się od pokazu siły Hampton. Świetne poruszanie się po korcie połączone z agresją i odpowiednią siłą w grze dało jej przełamanie w gemie otwarcia (przegrywała już 0-40). Dobra defensywa naszej reprezentantki pozwalała jej na prowadzenie wyrównanej gry z ostro grającą rywalką. W siódmym, lacoste'owskim gemie Hampton przestała tak solidnie trafiać i chwilową zapaść natychmiast wykorzystała Polka. Wygrała trzy kolejne gemy i seta 6:3. Statystyki dokładnie odzwierciedlają przebieg pierwszej partii. Radwańska zanotowała tylko cztery piłki kończące, ale też zaledwie pięć niewymuszonych błędów. Hampton zaś bezpośrednio wygrała 12 punktów, lecz aż 24 podarowała czwartej rakiecie świata w prezencie.
W drugiej odsłonie krakowianka pokazała się z jeszcze lepszej strony. Od stanu 0:1 wygrała pięć kolejnych gemów. Coraz bardziej zdenerwowana Amerykanka w trzecim gemie popełniła aż trzy podwójne błędy i dała się przełamać. Ostatnim tchnieniem Hampton utrzymała jeszcze serwis w siódmym gemie, ale dobrze funkcjonujące podanie Polki okazało się zbyt trudne dla młodszej tenisistki i po 72 minutach to Radwańska awansowała do finału dzięki cudownych dropszotom.
Na pochwałę zasługuje serwis Isi. Polka zaserwowała tylko dwa asy, ale trafiała 64 proc. pierwszego podania. Po jego wprowadzeniu wygrała aż 25 z 32 piłek, co daje 78 proc. Nie najlepiej prezentował się drugi serwis, ale nie odegrał on większej roli w spotkaniu tych tenisistek. Radwańska zagrała 11 winnerów i miała siedem niewymuszonych błędów, zaś Hampton 24 kończące uderzenia i 35 pomyłek. Było to świetne spotkanie polskiej tenisistki, mimo niewielkiej ilości winnerów grała dosyć agresywnie, nie wyczekiwała tylko na błędy rywalki. Ogólny zachwyt wywoływały także jej dropszoty. Po meczu Radwańska była bardzo zadowolona: - Jestem bardzo szczęśliwa z mojego dzisiejszego poziomu gry, skróty wychodziły znakomicie. Odniosła się też do treningu po meczu z Lepchenko: - Po ćwierćfinałowym meczu trenowałam dwie i pół godziny, było widać efekty.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Finałową rywalką Radwańskiej będzie Słowaczka Dominika Cibulkova. Te tenisistki zmierzyły się w karierze dotychczas czterokrotnie. Ich ostatnie spotkanie doskonale pamiętają tenisowi kibice, w finale Sydney Polka rozgromiła Cibulkovą 6:0, 6:0 i był to pierwszy "rower" w finale WTA po sześciu latach. Decydujący mecz o tytuł w turnieju Bank of the West Classic zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 23:00 czasu polskiego.
Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 795 tys. dol.
sobota, 27 lipca
półfinał gry pojedynczej
:
Agnieszka Radwańska (Polska, 1) - Jamie Hampton (USA, 4) 6:3, 6:2
Agnieszka Radwańska w finałach zawodów głównego cyklu:
Rok | Turniej | Rywalka w finale | Wynik |
---|---|---|---|
2007 | Sztokholm | Wiera Duszewina (Rosja) | 6:1, 6:1 |
2008 | Pattaya City | Jill Craybas (USA) | 6:2, 1:6, 7:6(4) |
2008 | Stambuł | Jelena Dementiewa (Rosja) | 6:3, 6:2 |
2008 | Eastbourne | Nadieżda Pietrowa (Rosja) | 6:4, 6:7(11), 6:4 |
2009 | Pekin | Swietłana Kuzniecowa (Rosja) | 2:6, 4:6 |
2010 | San Diego | Swietłana Kuzniecowa (Rosja) | 4:6, 7:6(7), 3:6 |
2011 | San Diego | Wiera Zwonariowa (Rosja) | 6:3, 6:4 |
2011 | Tokio | Wiera Zwonariowa (Rosja) | 6:3, 6:2 |
2011 | Pekin | Andrea Petković (Niemcy) | 7:5, 0:6, 6:4 |
2012 | Dubaj | Julia Görges (Niemcy) | 7:5, 6:4 |
2012 | Miami | Maria Szarapowa (Rosja) | 7:5, 6:4 |
2012 | Bruksela | Simona Halep (Rumunia) | 7:5, 6:0 |
2012 | Wimbledon | Serena Williams (USA) | 1:6, 7:5, 2:6 |
2012 | Tokio | Nadieżda Pietrowa (Rosja) | 0:6, 6:1, 3:6 |
2013 | Auckland | Yanina Wickmayer (Belgia) | 6:4, 6:4 |
2013 | Sydney | Dominika Cibulková (Słowacja) | 6:0, 6:0 |