Niedziela była pracowitym dniem dla najlepszych tenisistów w turnieju Hall of Fame Tennis Championships. W sobotę z powodu opadów deszczu nie odbyły się mecze półfinałowe, tak więc w niedzielę rozegrano zaległe pojedynki 1/2 finału i finał.
Przedpołudniowe półfinały padły łupem Nicolasa Mahuta i Lleytona Hewitta. Francuz oddał tylko cztery gemy 35-letniemu Michaelowi Russellowi, najstarszemu uczestnikowi całej imprezy, natomiast Australijczyk zrewanżował się Johnowi Isnerowi za porażkę poniesioną w ubiegłorocznym finale, przerywając tym samym imponującą serię 13 kolejnych wygranych meczów 28-latka z Greensboro w Newport.
Po krótkim odpoczynku Francuz i Australijczyk znów pojawili się na korcie, aby walczyć w finale. Przez półtorej godziny boju o panowanie w stanie Rhode Island, to Hewitt był na dobrej drodze do zwycięstwa. 32-latek z Adelajdy wygrał pierwszego seta 7:5, w drugim uzyskał przełamanie na 4:3, a przy prowadzeniu 5:4 serwował po tytuł, lecz w tym momencie nastąpił zwrot sytuacji.
Hewitt w fatalnym stylu oddał podanie, popełniając dwa podwójne błędy serwisowe pod rząd przy stanie 15-30, a w 12. gemie znów stracił serwis. Będący w beznadziejnym położeniu Mahut wrócił go gry, wygrał cztery gemy z rzędu i całą partię 7:5.
W decydującej odsłonie znów utytułowany Australijczyk jako pierwszy uzyskał przewagę (przełamał podanie rywala w trzecim gemie), ale tak jak w drugiej partii, w niewytłumaczalny sposób wypuścił z rąk niemal pewne zwycięstwo. Mahut błyskawicznie odrobił stratę, następnie wywalczył breaka w ósmym gemie, by po chwili w przepięknym stylu zakończyć cały mecz. Mecz, którego wydawało się, że wygrać nie ma prawa.
- To był bardzo długi dzień. Mam za sobą dwa naprawdę ciężkie mecze. Gratulacje dla Nicolasa, zdobył drugi tytuł na przestrzeni miesiąca. Ja już powoli zaczynam myśleć o US Open. Wezmę udział w kilku turniejach przygotowawczych na twardych kortach w USA - powiedział były lider światowego rankingu.
- Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Dwa miesiące temu byłem na 160. miejscu w rankingu, a teraz mam dwa wygrane turnieje na koncie. Chciałbym bardzo podziękować organizatorom za zaufanie jakim mnie obdarzyli, przyznając mi dziką kartę. Jestem niesamowicie szczęśliwy. Lleyton to wielki mistrz, a ja zdołałem go pokonać - mówił szczęśliwy 31-latek z Angers, który wygrał dopiero drugi turniej w karierze.
Triumf w Newport to również dla Mahuta drugi w tym sezonie wygrany turniej na nawierzchni trawiastej, bowiem trzy tygodnie temu zwyciężył w Den Bosch. Francuz i Andy Murray to jedyni tenisiści, którzy wygrali w tym roku dwa turnieje na trawie (Szkot triumfował na kortach Queen's Clubu i w Wimbledonie) oraz mający na koncie 12 wygranych meczów na zielonym dywanie w sezonie 2013.
Hall of Fame Tennis Championships, Newport (USA)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 455,7 tys. dolarów
niedziela, 14 lipca
finał gry pojedynczej:
Nicolas Mahut (Francja, WC) - Lleyton Hewitt (Australia, 4) 5:7, 7:5, 6:3
półfinał gry pojedynczej:
Lleyton Hewitt (Australia, 4) - John Isner (USA, 2) 5:7, 6:2, 6:4
Nicolas Mahut (Francja, WC) - Michael Russell (USA) 6:2, 6:2
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Redakcjo!
Ledwie MIESIĄC temu Mahut był jeszcze 240. Czytaj całość